Mam problem. Mianowicie jakoś w styczniu miałem badania w Olsztynie i dostałem niezdolny. Wyszła mi krzywa przegroda, leukopenia (białe krwinki na poziomie 4,16) i hiperbilirubinemia (bilirubina 3.0).
Odwołałem się do Gdańska. Komisję mam 08.05. Zrobiłem septoplastykę nosa(przegroda jest już prosta) i dostałem zaświadczenie o tym, że mam zespół Gilberta (podyższona bilirubina, bez żadnych objawów), na 6 badań krwi w każdym krwinki białe mam w normie a bilirubinę 1,6-1,9 (0,4 odchyłu od normy). Poza tym w niektórych badaniach wychodzi mi jakiś mały niedobór limfocytów albo "gran". Lekarz mówił, że to kompletnie nieistotne i żebym się nie przejmował. Jak myślicie, uda się przejść komisję? Słyszałem, że podobno oprócz bilirubiny i bialych krwinek na nic nie będą patrzeć w krwi.