Przegroda, przegroda i przegroda. Jeden z większych problemów i częściej poruszanych tematów na forum
Mam dylemat. Wróciłem z konsultacji u laryngologa i nie wiem czy decydować się na prostowanie przegrody czy dać sobie spokój. Rok temu, przy pierwszym starcie zrobiłem RTG zatok i lekarz powiedział, że jest lekko skrzywiona przegroda ale DROŻNA i nie ma sensu operować ale na wszelki wypadek dostałem skierowanie na konsultację do szpitala.Wydaje mi się jednak, że było to bardziej "na odczep się".
Dziś prywatnie pani doktor powiedziała, iż z prawej strony jest wszystko ok ale z lewej jest minimalnie skrzywiona i taki zabieg trwałby 20 min bo jest to drobnostka. Jednak nie wiadomo jak do tego podchodzą w straży i oczywiście, że wszystko jest drożne.
Z jednej strony po operacji można mieć już 100% pewności, że jest ok ale czy warto skoro wszystko jest ok poza tą drobnostką? Nie choruję, nie mam problemu z oddychaniem, nie chrapę. Żadnych symptomów, że coś jest nie tak.
Jeśli są osoby, które przechodziły już komisję i być może znalazły się w podobnej sytuacji prosiłbym o jakiś komentarz.
Poza tym, czy w razie problemów z przegrodą na komisji do SGSP wchodzi w gre prostowanie na dniach? Pal sześć, nawet prywatnie, czy znacie przypadki osób na zamczysku ledwo po operacji?
Dzięki z góry za odzew w tej kwesti
@edit
Poniższy post do kasacji, przypadkiem wysłany.