Zgadzam się z kolegą Pifosem co do wydania zakazu korzystania z urządzeń grzewczych (czy nawet zakazu użytkowania pomieszczeń), tylko coś mi się te normy nie zgadzają. Wg Zarządzenia
Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 12 marca 1996 r.w sprawie dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, wydzielanych przez materiały budowlane, urządzenia i elementy wyposażenia w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi. (M.P. z dnia 22 marca 1996 r.) norma dla pomieszczeń mieszkalnych wynosi 3 mg/m3 (24 godzinna) i 10 mg/m3 (30 minutowa). Po pobieżnych przeliczeniach wyszło mi 2,6 i 8,7 ppm.
Sugerowałbym (my tak robimy) powiadomienie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - w końcu przepisy związane z eksploatacją budynków to jego działka i kominiarza (mają swoje rejony). Sąsiedzkie waśnie w kilku przypadkach zażegnała decyzja PINB nakazująca wykonanie pewnych prac remontowo - budowlanych (dość kosztownych) - odwoływali się już zgodnie. W przypadku stwierdzenia CO w pomieszczeniach (nawet poniżej normy) obligatoryjnie dysponujemy pogotowie - lekarz podłączy pulsoksymetr (trwa to chwilę) a my jesteśmy kryci.