Witam, temat ten zaczałem w 2003
chyba cos mi podpowiedzialo zeby sie dowiedziec czegos w tej sprawie, tydzien temu wlasnie mielismy wyjazd z OSP, do palacego sie samochodu, sprawa wygladała tak:
Zostajemy zdysponowani do palacego sie samochodu, ekipa szybko sie zebrala, na miejscu bylismy przed PSP, dla przypomnienia; dysponujemy GCBA 6/32, nie mamy srodka pianotworczego, po dotarciu na miejsce zdarzenia zastajemy samochod w dosc zaawansowanym stadium palenia, pod maska widac plomienie, maski nie bylo trzeba specjalnie otwierac, czy odginac lomem poniewaz zrobila to temperatura, po pierwsze zablokowalismy drogę (ktora akurat byla dosc ruchliwa), nastepnie za pomoca wody zaczelismy podawac wode do komory silnika, pootwieralismy drzwi, w srodku byla bardzo wysoka temperatura, uszczelki zaczely sie topic :-), pozar zostal opanowany przed dotarciem PSP ktora przyjachala po 10 minutach, dodam jeszcze ze w samochodzie tym byla instalacja gazowa, oczywiscie po wstepnym opanowaniu plomeni zakrecilismy zawory, aparatow nie uzywalismy.. poniewaz "nie mamy uprawnien" (co opisalem tutaj:
http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=2019.0), jak myslicie co mozna bylo jeszcze zrobic inaczej? co poprawic??
Po tej akcji postanowilismy kupic beczke ze srodkiem pianotworczym, zawsze sie moze przydac
moze macie jakies namiary na tanie firmy? co polecacie?
pozdrawiam