U mnie doszło do takiej niedorzeczności , że na jednej zmianie specjalista w stopniu kapitana z 16 letnim stażem pracy na podziale bojowym spada na stanowisko d-cy zastepu (bo to jest dopiero wolne),drugi specjalista tez z 8-letnim stażem pracy (mł kapitan)spada na D-ce zastępu. Natomiast D-ce zmiany będzie zastepował st aspirant którego przesuwaja z biura(15 lat pracy w biurze,zredszta obibok i nigdy nie jeździł do akcji) bo ma stanowisko d-cy Sekcji, oraz drugi mł aspirant(3-lata słuzby na podziale- głównie w punkcie alarmowym),który też ma D-ce sekcji. Czy tak według was ma wyglądać ta reorganizacja? Przecież to wszystko staje na głowie. A co jeżeli by nie było wolnego etatu na stanowisku D-cy zastępu, to oficer zostanie starszym ratownikiem i beda nim dowodzić np.st.sekcyjny który ma stanowisko d-cy Zastepu.Ciekaw jestem jak bedzie wygladało meldowanie: Panie sekcyny , kpt...........melduję sie na rozkaz. Toż to jakaś paranoja.