W mojej KP rozpada się budynek,nie ma kasy na nowy dach,piec CO osiągnął wiek emerytalny ale komendant ostatni grosz musi wydać na kancelarię tajną ,szafy,zamki,komputery z zabezpieczeniem,i nowe pomieszczenie archiwum.
Po nowym roku znowu zapełnią się kolejne metry półek z niezwykle ważnymi dokumentami.
Niestety alkaida nie śpi! Kiedyś plastikowe pistolety, potem proce, dzisiaj tajne kwity - gdzie w jednostkach hoboki ze środkiem stoją, albo inne bzdury. To istne perpetum mobile ! Taka władza sama sobie wymyśla problemy i je potem realizuje.
No i tabelki... istna erupcja głupoty, pełny dowód że większość naczelników w KG powinna być zwyczajnie wylana z roboty,
WSZYSTKIE DANE O KTORE PYTAJA TE MATOLY, MAJA U SIEBIE !!! Ale łatwiej problemować wszystkie komendy, niech klikają w te SWD i wyślą jeszcze raz w tabelce dokładnie to, co MATOLY mają 10 kroków dalej w sąsiednim pokoju z całej Polski.
Samych papierów dotyczących ptasiej grypy na SK i w operacyjnej jest pewnie ze 10 kg.
To dlatego, że waga kwitów, nadaje ważność, w każdej bananowej republice tak jest.
Pamiętam szczególnie te zasady postępowania służb przy okazji ptasiej grypy. Genialny materiał.
Zaczynał się samymi mądrymi rzeczami: że jest taki wirus, że trzeba pamiętać, że podstawowa higiena, że temperatura.
Szczególnie pasjonujący był opis którą ręką rozpoczynać ściąganie rękawiczek, poczynając od którego palca.
Potem, gdy zaczyna się to czego kwit w sumie dotyczy nagle ani zdania, czyli jak złapać kuraki, łabędzie, bociany, kaczki, perkozy w kombinezonie??? albo ubraniu gazoszczelnym
i co dalej? Jakoś główny weterynarz nie podał czy worem zakręcić nad głową i walnąć o glebę, truć spalinami, czy zwyczajnie dusić w pęczkach bez chemii. Zresztą nic nie napisał.
ale już zdanie dalej co robić gdy wszystko zakończyło się sukcesem, jak go obsłużyć, czym zakończyć, odjazd, kutryna.
Na szczęście ta cała grypa to ściemą się okazała.
Jeśli ktoś ma ten kwit w wersji elektronicznej, bo pamięć nie ta, poproszę serdecznie.