Autor Wątek: Jazda w aparacie na plecach?  (Przeczytany 4358 razy)

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Jazda w aparacie na plecach?
« dnia: Październik 08, 2023, 17:25:11 »
Podczas szkolenia z BHP padło pytanie
"czy strażak, który przed ruszeniem pojazdu do akcji, założył aparat (nie wypinając go z uchwytów) a następnie założył pasy bezpieczeństwa może w ten sposób przebywać w pojeździe?"
No i zdania były podzielone ponieważ Rozporządzenie określa czego nie wolno robić w trakcie jazdy
"§ 61. W czasie jazdy pojazdem pożarniczym strażak: 7) nie zakłada sprzętu ochrony układu oddechowego"
natomiast nigdzie nie określa że strażak nie może jechać z aparatem na plecach.
Oczywiście mowa o aparatach zamontowanych w oparciach.

A jak Wy podchodzicie do tych zapisów?
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Jazda w aparacie na plecach?
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 08, 2023, 19:47:46 »
A czy możesz rozmawiać z kierowcą w czasie jazdy?

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Jazda w aparacie na plecach?
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 09, 2023, 00:37:38 »
Same zapisy rozporządzenia są bardzo nieprecyzyjne bo zgodnie z nimi nie masz prawa założyć nawet jednorazowej maseczki przeciwpyłowej. Można się tylko domyślać co autorzy mieli na myśli.
Zakładanie aparatu zamontowanego w oparciu fotela może być bezpieczne. Jest jeden warunek. Należy to robić w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Nie jest to nic trudnego, ale należy to wcześniej przećwiczyć.
Zamiast zabraniać należy uczyć w jaki sposób robić to prawidłowo.
Więcej szczegółów na temat zakładania aparatu i używania pasów bezpieczeństwa na https://firetrap.pl/ratopasy/
Trzeba mieć nadzieję, że temat zostanie rozpropagowany i wkrótce doczekamy się również zmian w rozporządzeniu.

Offline darek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 319
Odp: Jazda w aparacie na plecach?
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 15, 2023, 21:00:29 »
Temat ciekawy...
Zwłaszcza dla takich strażaków lotniskowych służb ratowniczo-gaśniczych.
Mają oni wg przepisów max 3 minuty (z celem operacyjnym 2 minuty) na"
1. Przyjęcie zgłoszenia przez PA
2. Ogłoszenie alarmu
3. Wyjazd, przyjęcie zgłoszenia przez dowodzącego, przekazanie dyspozycji,
4. Kontakt radiowy z wieżą, uzyskanie zgody na zajęcie pola manewrowego
5. dojazd do najdalszej części drogi startowej będącej w użyciu
6. Podanie wody z określoną wydajnością (zależnie od lotniska -około 3000-5000 l/min) przez pierwszy przybyły pojazd
W tym czasie muszą jeszcze naturalnie ubrać "nomexy" i aparaty.
Pytanie:
Jak w takich warunkach może być mowa o jakimkolwiek zapinaniu pasów? A pojazd w tym czasie przyspiesza, hamuje, zakręca lewo/prawo...
Ma ktoś pomysł?