W PSP sprawa jest powiedzmy dość prosta - stanowiska służbowe powiązane z kwalifikacjami - dowódca nie równa się zawsze KDR. Podczas dojazdu sekcji - mamy dowódców (sekcji, zastępu) z których jeden staje się KDR-em, a drugi pozostaje dowódcą, czy inne podobne kombinacje. Jest stanowisko - zatem mówić możemy o kimś takim jak dowódca. Z OSP wyjeżdża zastęp, który z definicji musi mieć dowódcę - ale jakie kwalifikacje trzeba spełnić żeby być dowódcą OSP? Kierowanie działaniami rozpoczyna się w momencie przyjazdu, skoro są siły z PSP, ktoś już działaniami kieruje. Może tak samo ma się sytuacja wyjazdu pojazdu z PSP, którego obsadę stanowi tylko jeden strażak?
Poruszyłeś temat większych akcji - podział na OB obecnie przewidują przepisy tylko dla poziomu taktycznego i strategicznego, a na poziomie interwencyjnym mowa jedynie o "przydzielaniu zadań dla rot lub pododdziałów;". Pododdział to m. in. zastęp, który musi mieć dowódcę, więc wracamy do początku i pytania, kto to jest dowódca, w tym przypadku w OSP.
Stan wyższej konieczności to już zupełnie inna bajka i w naszym przypadku też jest to specyficzne. Zasadniczo interweniujemy w większości przypadków, gdzie zachodzi "stan wyższej konieczności", ale po to mamy pewne zasady i przepisy, żeby robić to najbezpieczniej jak tylko można. A też o jakim wykroczeniu mowa przy wyjeździe OSP bez dowódcy, skoro to nie wykroczenie, więc nie ma nawet podstaw do korzystania z kontratypu stanu wyższej konieczności.
Chodzi mi tylko i wyłącznie o zapisy/przepisy/dokumenty, które mówią o tym, że zastęp z OSP musi wyjechać z "uprawnionym" dowódcą.