Służba > Forum zawodowców

Rozliczanie czasu służby na dodatku funkcyjnym

<< < (3/7) > >>

Eqinox:

--- Cytat: Basior7776 w Czerwiec 03, 2023, 09:56:45 ---U mnie całe zmiany mają przekroczone ale to z powodu nieobsadzonych wakatów. Biura schodziły na służby i prawie każdym miesiącu brali ich naście. Niestety poligony, szkolenia i urlopy wygenerowały multum godzin powyżej 48 tygodniowo. Zachowanie ciągłości służby najważniejsze.

--- Koniec cytatu ---
Strażacki czynnik T :rofl:

Maxx:
Duplikat

Maxx:

--- Cytat: Eqinox w Czerwiec 03, 2023, 08:23:38 ---Żadne pytanie nie jest głupie chyba, że dotyczy zostawania oficerem  :rofl: Po pierwsze kto wprowadził zasady, że 8 godzinni nie schodzą na PB? Jest ona idiotyczna …

--- Koniec cytatu ---
Idiotyczna to jest sytuacja, kiedy muszą schodzić.
Ktoś dał dupy przy układaniu harmonogramu, daje sobie wchodzić na głowę przez załogę, albo z chciwości trzyma nieprzyzwoitą liczbę wakatów, opóźniając robienie naborów jak się tylko da. I jest fajnie, dopóki z KW nie padnie polecenie „redukować nadgodziny”. I wtedy pojawia się pomysł, żeby ten syf posprzątali 8godzinni. Nawet chwilę się nie zastanawiając jakie są konsekwencje, a są takie. Weź mi wytłumacz jeden z drugim, jak mam zrobić zaplanowaną robotę, z której jestem rozliczany pierdylionem sprawozdań do KW, skoro po każdej służbie w podziale mam 16 albo 24 godziny do odebrania w naturze? To są 2-3 dni w tygodniu. W małej komendzie nikt nie zrobi za mnie mojej pracy, będzie czekała na mnie w postaci kupki papierów, jak wrócę z wolnego. To nie podział, gdzie po służbie bierzesz dupę w troki i masz do następnej służby wszystko w tyle. Zazwyczaj nie ma sytuacji, że jakaś robota czeka specjalnie na ciebie i nikt inny jej nie ruszy.
Chciałbym, żeby pomysłodawcy z KW też poprzychodzili na służby, to może na własnej skórze by się przekonali. Co prawda nie do końca, bo tam w wydziałach siedzi po kilka albo kilkanaście osób, więc nie ma problemów z zastępowaniem (chyba, że dzwonisz w problematycznej sprawie, to wtedy zawsze „to robi koleżanka, jest na wolnym, ja nic nie wiem, proszę zadzwonić w przyszłym tygodniu”).
Ostatnia rzecz, 8-godzinni to strażacy drugiego sortu? Bo na to wychodzi, kiedy jedna grupa może dostawać kasę za nadgodziny, a druga nie.

Eqinox:

--- Cytat: Maxx w Czerwiec 03, 2023, 11:37:46 ---Idiotyczna to jest sytuacja, kiedy muszą schodzić.
Ktoś dał dupy przy układaniu harmonogramu, daje sobie wchodzić na głowę przez załogę, albo z chciwości trzyma nieprzyzwoitą liczbę wakatów, opóźniając robienie naborów jak się tylko da. I jest fajnie, dopóki z KW nie padnie polecenie „redukować nadgodziny”. I wtedy pojawia się pomysł, żeby ten syf posprzątali 8godzinni. Nawet chwilę się nie zastanawiając jakie są konsekwencje, a są takie. Weź mi wytłumacz jeden z drugim, jak mam zrobić zaplanowaną robotę, z której jestem rozliczany pierdylionem sprawozdań do KW, skoro po każdej służbie w podziale mam 16 albo 24 godziny do odebrania w naturze? To są 2-3 dni w tygodniu. W małej komendzie nikt nie zrobi za mnie mojej pracy, będzie czekała na mnie w postaci kupki papierów, jak wrócę z wolnego. To nie podział, gdzie po służbie bierzesz dupę w troki i masz do następnej służby wszystko w tyle. Zazwyczaj nie ma sytuacji, że jakaś robota czeka specjalnie na ciebie i nikt inny jej nie ruszy.
Chciałbym, żeby pomysłodawcy z KW też poprzychodzili na służby, to może na własnej skórze by się przekonali. Co prawda nie do końca, bo tam w wydziałach siedzi po kilka albo kilkanaście osób, więc nie ma problemów z zastępowaniem (chyba, że dzwonisz w problematycznej sprawie, to wtedy zawsze „to robi koleżanka, jest na wolnym, ja nic nie wiem, proszę zadzwonić w przyszłym tygodniu”).
Ostatnia rzecz, 8-godzinni to strażacy drugiego sortu? Bo na to wychodzi, kiedy jedna grupa może dostawać kasę za nadgodziny, a druga nie.

--- Koniec cytatu ---
Te dwa zdania pogrubione moim zdaniem się wykluczają więc przekaż w jakiś inny sposób swoją myśl  :rofl: lub wyjaśnij bo czego nie rozumiem.
PS. strażacy 8-godzinni są strażakami 2 sortu i mówię to z perspektywy 14 roku na 8 godzin  :kwit: Kiedyś było inaczej jak ja przechodziłem na system codzienny.

Maxx:
Moją myśl tłumaczy alternatywa:
MUSZĄ, żeby innym redukować nadgodziny, wtedy nie dostaną ani grosza, bo sednem tego pomysłu jest odbieranie w naturze
albo
MOGĄ, jeśli to robią z własnej woli, żeby wypracować płacone nadgodziny.

Jak ktoś chce, a koledzy z podziału nie mają z tym problemu, to niech robi płacone nadgodziny.
Jak ktoś musi, bo taki jest pomysł z KW, i robi to za frajer, to nie jest OK.
Co do post scriptum, to wiem, że tak jest. To źle świadczy o sposobie zarządzania kadrą.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej