Czy funkcjonariusz który ma problemy natury psychicznej(depresja w związku z trudna sytuacja rodzinna i życiowa) i chciałby pójść do psychologa/psychiatry na leczenie to czy można go uznać za niezdolnego do służby i zwolnić z PSP?
Funkcjonariusz ten na służbie odcina się od problemów w domu i funkcjonuje bardzo dobrze, jest odpowiedzialny i nie można mu niczego zarzucić, po prostu jak wraca do domu i widzi co się dzieje to ewidentnie sobie z tym nie radzi. Czy w takim przypadku jak będzie miał w dokumentach ze był u psychologa albo leczy depresje/nerwice(nie jestem lekarzem i nie ja tez nie wiem co mu jest, a on boi się leczyć „ze będzie miał w papierach i go zwolnią”) może się liczyć z konsekwencjami takimi jak zwolnienie ze służby? Nie pojawiło się to w związku ze służba, po prostu jego zona go olewa na każdym kroku(typ kobiety co wszystko wie lepiej), ma chore dziecko, zmarli mu rodzice i chyba wszystko nałożyło się naraz.