Problemem jest to, że komendanci powiatowi (miejscy) dostają kasę na określony cel. Coś na zasadzie:
"Ma Pan tu 100000,00 zł, ale może Pan kupić tylko to, co jest na tej liście".
Przychodzi więc kasa z określonym przeznaczeniem i kupujemy te quady, bo coś kupić musimy.
A bardzo źle jest widziane, jak nie przyjmujemy danej nam kasy.
A co do słów poprzednika - też jest to problem.