Myślę że temat wyglądu jest trochę luźny i nie należy się gorączkować zbytnio
Omówione już zostały brody, tatuaże przy okazji dowiedzieliśmy się co nie co o maskach......
Podobno kiedyś (dawno dawno temu) strażacy jeżdżący do akcji ( jeszcze zaprzęgiem konnym) nosili długie wąsy i brody, które służyły właśnie do filtrowania powietrza w dużym zadymieniu. Ponoć ów strażak wkładał sobie nawet brodę w usta
(to chyba musiała być super długa) gdy wchodził w dym. Ile w tym prawdy ?... nie wiem. Skuteczność znikoma ale wprawdzie nie było wtedy masek ani aparatów......
Co do tatuaży to chyba naprawdę chodzi o podłoże psychologiczne ich noszenia......
No jakby wyglądał strażak z wytatuowanym ...powiedzmy logo PSP na ramieniu?
Przyznaję że temat tatuażu poruszyłem sam , ale raczej nie chodziło mi o wzbudzanie jakiś emocji lecz o swobodną luźną dyskusję......i tak to niektórzy odebrali:
gorex okazał się bardzo tolerancyjny...
moim zdaniem tatuaz tak kolczyk tak ale pod warunkiem ze go nie widac w krotkiej koszulce, koszuli.podzrawiam wszystkich sztukmistrzow!
Ajax:
Pozatem sprawy wygladu dotyczą wszystkich funkcjonariuszy nie tylko podziału bojowego, a tu już zupełnie nie widzę przciwskazań do bródki, czy wąsa. Powtarzam jeszcze raz śmieszny temat ! Ale ok.
A jak myślicie co by się stało jakby do służby pewnego dnia przyszedł strazak bez bródki i bez wąsów schludnie ostrzyżony ale.................kolor jego włosów byłby...powiedzmy zielony!!!!!?
?
[_[ czy przełożeni by to przeżyli???