Autor Wątek: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...  (Przeczytany 4737 razy)

Offline gucio

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 203
Dzwoniłem dziś do MSWiA z pewnym zapytaniem i Pani, która rozmawiała ze mną powiedziała, że strażak, który jedzie czy biegnie na dźwięk syreny strażackiej nie uczestniczy jeszcze w akcji ratowania życia lub zdrowia ludzkiego. Co o tym sądzicie? :angry:??? Bo mnie zawsze uczono, że właśnie, że uczestniczy... Zresztą zobaczcie jak jest nawet w sprawach ewentualnych odszkodowań i prawo wtedy mówi, że uczestniczy od momentu wyjścia z domu. Więc jak jest naprawdę?? Czy znacie i posiadacie jakieś podparcie artykułami z paragrafami włącznie??? moim zdaniem sprawa ta nadaje się dla redaktora Janusza W. z radia ZET - "dzwonię do Pana/Pani w bardzo nietypowej sprawie" :mellow:

Pozdrawiam

Offline OSP Lichnowy

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 07, 2006, 19:47:47 »
 Jeżeli jesteś ubezpieczony przez Gminę jako strażak, to taki przypadek powinien być chyba
 traktowany jak ubezpieczenie pracownicze od NW , gdzie przysługuje odszkodowanie w przypa-
 dku doznania obrażań ciała w drodze do i z pracy. Najlepiej sprawdzić w Gminie, jakie jest ubez-
 pieczenie strażaków - indywidualne czy grupowe, oraz jaką ofertę i warunki złożyła firma
 ubezpieczająca. Taką informację powinni ci udzielić w Gminie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2006, 19:55:03 wysłana przez OSP Lichnowy »

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 11, 2006, 14:20:58 »
Witam

Zostałem potrącony przez samochód w czasie drogi do remizi na alarm, nie było problemu z odszkodowaniem, poza jego śmieszną wysokością.
W zeszłym roku strażak z mojej jednostki również miał wypadek w czasie drogi do straży. Również dostał odszkodowanie.
Akcja ratowniczo-gaśnicza zaczyna sie w momencie ogłoszenia alarmu i strażak udający się do remizy na alarm jest już uczestnikiem dziłania ratowniczego.

Pozdrawiam

Offline gucio

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 203
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 11, 2006, 17:28:51 »
Dzięki Krzysztofie (mój imienniku zresztą :mellow:)!!! Ale ja muszę mieć "paragraf" - więc może masz coś takeigo???

Pozdrawiam 

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 12, 2006, 10:55:08 »
Witam

Art. 2 pkt. 2 ustawy o ochronie przeciwpożarowej, bardzo szeroko rozumie pojęcie „działanie ratownicze”.
 ... - rozumie się przez to każdą czynność podjętą w celu ochrony życia, zdrowia, mienia lub środowiska, a także likwidację przyczyn powstania pożaru, wystąpienia klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia.

Czynnością, o której mowa powyżej, jest również alarmowanie strażaków oraz udawanie się strażaka na alarm do straży.

W tym miejscu chciałbym dodać, że nie pochwalam praktyki by syrena alarmowa była używana w innym celu niż do alarmowania do działań ratowniczych. Osoba na dźwięk syreny będzie się udawała do straży w sposób niekoniecznie najbezpieczniejszy z możliwych, a niestety jeżeli nie udaje się do działania ratowniczego ubezpieczenie strażackie go nie chroni.
 
Jeżeli chodzi o zakres obowiązków i odpowiedzialności ubezpieczyciela, to jest on zapisany w umowie jaka została z nim zawarta, ale w żadnym razie ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania, bo strażak tylko biegł na alarm.

Pozdrawiam

Offline wolicki1

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 493
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 12, 2006, 13:56:56 »
Witam
W tym miejscu chciałbym dodać, że nie pochwalam praktyki by syrena alarmowa była używana w innym celu niż do alarmowania do działań ratowniczych. Osoba na dźwięk syreny będzie się udawała do straży w sposób niekoniecznie najbezpieczniejszy z możliwych, a niestety jeżeli nie udaje się do działania ratowniczego ubezpieczenie strażackie go nie chroni.
Tzn . w jakim celu jeszcze alarmuje sie w waszej okolicy ?

 To ze nie jest to wezwanie na alarm powinno byc sygnalizowane inaczej i tak jest w wiekszosci jednostek ( 1 sygnał ) wtedy wiadomo ze nie biegnie sie na alarm tylko na zbiórkę .
 A zbiórka wiadomo nie zajac nie ucieknie  -_-  jak samochód na akcje.

Jedynym wyjątkiem u nas bylo uzycie syreny w dniach smierci, pogrzebu i rocznicy JP.II

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 12, 2006, 15:03:15 »
Nigdy nie używaliśmy syreny alarmując o zebraniu... dla mnie to troche chory pomysł....
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline dh Kuba

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 404
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 12, 2006, 16:35:56 »
Dla mie tak samo u mie wyła ponad planowo tylko jak umarł JPII a zebrania to się zapowiada wcześniej

Offline kloss

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
  • Te sztuczki to nie ze mną, Brunner...
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 12, 2006, 22:16:51 »
A co z sytuacją, gdy syrena wyje bo PSP przeprowadza inspekcję gotowości operacyjnej? Strażak udający się do remizy na jej sygnał nie wie czy to akcja czy kontrola. Jak wówczas mają się do tego sprawy związane z ubezpieczeniem i odszkodowaniem?

Offline dh Kuba

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 404
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 13, 2006, 17:03:29 »
kloss właśnie zgadzam się z tobą w 100% naco oni każą nam tak latać na darmo u mie w jednosce średnio są 3 takie wezwania przez PSP po nico tylko by sprawdzić gotowość i czas naszej jednostki

Offline wolicki1

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 493
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 13, 2006, 17:05:57 »
kloss właśnie zgadzam się z tobą w 100% naco oni każą nam tak latać na darmo u mie w jednosce średnio są 3 takie wezwania przez PSP po nico tylko by sprawdzić gotowość i czas naszej jednostki
Sam sobie odpowiedziałeś na to  :rolleyes: by sprawdzic gotowość waszej jednostki.
 Bo jak mieliby inaczej to sprawdzic ??? dzwonic do kazdego czy jest w domu a jak jest to juz jest oki ?? :)                                                   Pozdrowienia !!!
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2006, 17:07:32 wysłana przez wolicki1 »

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 14, 2006, 22:26:31 »
Witam

Wszystkie kontrole muszą być wcześniej zapowiedziane, nawet te przeprowadzane przez PSP. Co to za sprawdzanie gotowości bojowej, jeżeli o tym, że będzie alarm wcześniej już wszyscy wiedzą.
Cywilizacja zawitał również do PSP. Rejstrowany jest teraz czas powiadomienia OSP i czas jej wyjazdu. I na tej podstawi, w oparciu o konkretny okres czasu można okreśłić jak długo OSP zbiera się do wyjazdu.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2006, 22:29:03 wysłana przez Krzyś Mila »

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 15, 2006, 06:58:41 »
Witam
Wszystkie kontrole muszą być wcześniej zapowiedziane, nawet te przeprowadzane przez PSP. Co to za sprawdzanie gotowości bojowej, jeżeli o tym, że będzie alarm wcześniej już wszyscy wiedzą.

Czy przypadkiem jedno zdanie nie zaprzecza drugiemu?  ^_^
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2006, 08:28:53 wysłana przez piotr998 »
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline dzwon53

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 15, 2006, 23:39:36 »
druhowie to co to sa za kontrole co juz wszyscy wiedzą ? W mojej jednostce syrena wyje przez zalaczanie selektywne z psp automatycznie lecą sms jest wszystko wpisane o ktorej jest alarmowanie i jak wyjezdzamy to zglaszamy wyjazd co jest tez odnotowane itd. Naczelnik chcąc zrobić zbiórkę zalacza syrenę 1 sygnał ciągły lub wysyłając sms z terminala o tresci " zbiórka w straznicy" bez załaczania syreny . U nas syrena wyje sygnałem ciągłym jak jest pogrzeb strazaka jak wychodza z koscioła około 2 min.Jeszcze nie było u nas przypadku wypadku w drodze na sygnał do remizy ale to jest poważny temat i zagadnienie strategiczne w naszych szeregach gdzie te sprawy by nalezało poruszać na różnych szczeblach naszych władz teraz po wyborach w wiekszości powiatach odbeda sie zjazdy powiatowe to prosze druhów poruszajcie te sprawy bo w moim powieci juz zjazd był ale przy r4óznych spotkaniach bede te sprawy drazyl bo to jest w interesie ochotnikow. pozdrawiam

Offline prezesbogdan

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 16, 2006, 08:30:14 »
W straży obowiązują dwa rodzaje odszkodowań. Jedno to to z tytułu ubezpieczenia NW zawieranego przez gminę zgodnie z przepisami ustawy o ochronie ppoż.W tym przypadku odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu podczas drogi do remizy i powrotu do domu będzie przysługiwało wtedy gdy jest to ujęte w warunkach ubezpieczenia.
Drugie odszkodowanie to za wypadek w szczególnych okolicznościach. Jest to określone w rozporządzeniu Min. Pracy i polityki socjalnej. Teraz jest to scedowane na barki gminy. Wcześniej tymi sprawami zajmowała się KP PSP. Jeżeli zdarzył  się wypadek podczas akcji lub w drodze do remizy to na podstawie informacji ze zdarzenia i meldunku o wypadku podczas akcji KP PSP sporządzała dokumentacje taką jak przy wypadku przy pracy. Dokumentacja była kierowana do oddziału  ZUS i po komisji lekarskiej poszkodowany dostawał decyzję. Jeżeli komisja określiła trwały uszczerbek na zdrowiu i przyznała grupę inwalidzką to przysługiwało dodatkowo jednorazowe odszkodowanie w kwocie określonej w przepisach ZUS. Odszkodowanie wypłacała KW PSP. Po zmianie przepisów obowiązek wypłaty odszkodowania i sporządzenia całej dokumentacji spoczął na barkach gminy. Część gmin z tego tytułu zawarła dodatkowe ubezpieczenia ale to ich nie zwalnia z wypłat odszkodowań . Jest to określone w innych przepisach i kwoty odszkodowań też są inne bo zmieniają się tak samo jak podstawa obliczania rent i emerytur.W przepisach jest to określone jako wypadek w szczególnych okolicznościach i podlega odszkodowaniom jako wypadek przy pracy. Przepisy te mają zastosowanie także do innych osób biorących udział w działaniach ratowniczych jeśli KDR tego od nich zażądał i ma na tę okoliczność sporządzony odpowiedni dokument.   

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 24, 2006, 14:35:27 »
Babka z ministerstwa ma rację! Powiem więcej - samochód pożarniczy jadący do pożaru nie uczestniczy jeszcze "w akcji ratowania życia lub zdrowia ludzkiego". Czynności opisane w cytacie muszą być wykonywane bezpośrednio na miejscu akcji. Nie można przeciez noszenia cegły nazywac murowaniem, a czyszczenia płotu szczotką - malowaniem! Oczywiście strażak który jedzie lub biegnie na alarm bierze już udział w działaniu ratowniczym, ale nie bezpośrednio. Odszkodowanie się oczywiście nalezy ale jest wypłacane na zasadzie przepisów o wypadkach w drodze do i z pracy
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 25, 2006, 09:17:56 »
daro ma racje ... Pamiętajmy, że w drodze do remizy musimy zapewnić sobie maksimum bezpieczeństwa oraz otoczeniu.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 26, 2006, 16:19:35 »
Babka z ministerstwa ma rację! Powiem więcej - samochód pożarniczy jadący do pożaru nie uczestniczy jeszcze "w akcji ratowania życia lub zdrowia ludzkiego". Czynności opisane w cytacie muszą być wykonywane bezpośrednio na miejscu akcji. Nie można przeciez noszenia cegły nazywac murowaniem, a czyszczenia płotu szczotką - malowaniem! Oczywiście strażak który jedzie lub biegnie na alarm bierze już udział w działaniu ratowniczym, ale nie bezpośrednio. Odszkodowanie się oczywiście nalezy ale jest wypłacane na zasadzie przepisów o wypadkach w drodze do i z pracy

Witam

Znowu zaczynamy syskusje akademickie.

"Art. 2 pkt. 2 ustawy o ochronie przeciwpożarowej, bardzo szeroko rozumie pojęcie „działanie ratownicze”.
 ... - rozumie się przez to każdą czynność podjętą w celu ochrony życia, zdrowia, mienia lub środowiska, a także likwidację przyczyn powstania pożaru, wystąpienia klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia.

Czynnością, o której mowa powyżej, jest również alarmowanie strażaków oraz udawanie się strażaka na alarm do straży."

Wprowadziłeś pojęcie bezpośreniego i pośredniego uczestniczenia w działaniu ratowniczych. Powyżej cytowana ustawa takiego rozgraniczenia nie wprowadza.

Które czynności są bezpośrednie, a które pośrednia w działaniu ratowniczym
udanie się na rozpoznanie, czy dopiero wprowadzenie lini gaśniczej?
pozostawanie na stanowisku wodnym czy gaśniczym?
obrona czy natarcie?
zaalarmowanie jednostki, która pozostaje w odwodzie?
zabezpieczenie logistyczne?
kierowanie działaniem ratowniczym, czy prowadzenie natarcia?

Proponuję przypomnieć sobie takie pojęcia jak teren pożaru i teren akcji ratowniczo-gaśniczej.

Czy pogotowie ratunkowe stojące przy autach gaśniczych w czasie pożaru nie bierze udziału w akcji gaśnieczej?

pewne czynności są bezpośrednim działaniem przy zdarzeniu ratowniczym, a niektóre pośrednim działaniem przy zdarzeniu ratowniczym. W obu przypadkach bierzemy udział w działaniu pożarniczym  albo pośrednio albo bezpośrednio.

Pozdrawiam

Offline jelon21

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Czy to prawda, że strażak jadący tudzież biegnący do strażnicy...
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 05, 2006, 13:00:05 »
Podobno to prawda!!!