Ludzie, wylewacie swoje żale na forum - młodzi, że dostali ochłapy; starzy - że młodzi dostawali wcześniej. OK, wszystko się zgadza, ale te żale są mocno spóźnione i wygląda to tylko na "pogadam sobie, to mi ulży". To teraz pytanie do tych, co się tutaj żalą: co zrobiliście, żeby było inaczej (zarówno przy obecnych podwyżkach, jak i kilku poprzednich)? I kolejne: co zrobicie i kiedy, żeby kolejna podwyżka, jaka będzie, była bardziej po waszej myśli? Jeżeli chcecie coś zmienić, to trzeba zacząć już działać, a nie dopiero koło grudnia/stycznia.