Kiedyś, kiedyś. Co rok to samo, jak nie strajkujemy to mają nas w d...., taka jest prawda. Zamiast walczyć o %PKB albo coroczną waloryzację o jakiś %, to co jesień i zimę walczymy o te parę złotych, jednocześnie robiąc kolejne podziały, co widać na tym forum.
Koledzy mają rację, że najpierw było obiecane 20%, potem do grupy, dodatek taki, dodatek owaki, potem nagle weszła potrzeba ratowania grup, przyszłych emerytów, a na koniec zabrano 8% dodatku służbowego, co już niby miało być przyklepane. Zrobił się z tego cyrk, nie wiemy kiedy będą podwyżki, dla jednych będzie 20%, dla drugich 6, a jedzą z tego samego inflacyjnego gara (co przypominam było początkiem rozmów, tj. waloryzacja do wskaźnika inflacji, a nawet powyżej). Najbardziej szkoda mi chłopaków z najniższych grup, bo naprawdę jak się z niektórymi rozmawia, to mają krucho, szczególnie przy kredycie. Ja osobiście narzekać nie mogę.