Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się ciekawy. Jeśli w przyszłości różnice między grupami by wzrosły, mógłby być to jakiś mały krok do zachęcenia do przechodzenia na 8 godz., gdzie tych wyższych grup jest ciut więcej. Przy założeniu, że byłby to awans o 2 grupy maksymalnie to i tak dobrze. Spłaszczenia siatki płac ten pomysł też nie spowoduje. Jeśli maks to 14 grupa, to z czasem naczelnik operacyjnej zrówna się grupą z dca JRG, czy to źle? Nie wiem. Ale pytanie czy nie zatrze to różnic w grupach między kierownictwem wydziałów w km/kp a kw. Ale ogólnie wydaje mi się, że więcej plusów niż minusów ma ten pomysł
Z czasem zastępca dowódcy JRG zrówna się z dowódcą skoro 14 to sufit a maks o 2 można będzie do góry.
U nas naczelnik MR jest równy dowódcy JRG już teraz.
I obaj będą na grupie zastępcy komendanta powiatowego to chyba już nie będą mieli ochoty na tego zastępcę awansować, bo i po co? Podobnie jak Naczelnik PR na 12 grupie.
A wynikiem spędzenia kolejnych lat na danym stanowisku (grupie) nie jest przypadkiem podwyżka dodatku stażowego, procentowo, właśnie do zajmowanej na sztywno dla stanowiska grupy
Jeśli ktoś spędził na danym stanowisku 5, 10 lat i ma ambicje, może zwykle awansować na stanowisko wyższe (czyt. wyższą grupę, większą odpowiedzialność itp.) - w każdej komendzie jest rotacja kadr. Jeśli dowódca zmiany (gr 10) po 10 latach służby odmawia awansu na z-ce dowódcy JRG (wiadomo dlaczego), czy powinien mieć uposażenie zasadnicze z grupy 12 - zastępcy dowódcy JRG? Będzie miał już i wyższy dodatek stażowy i nowe świadczenie 15+
Moim zdaniem, nie tędy droga...
Nie zawsze czarne jest czarne a białe jest białe. A jeśli ten sam dca zmiany nie może awansować bo dcy jrg są obsadzeni? A nawet jeśli z różnych względów nie będzie chciał iść na 8h, bo choćby np. dojeżdża 100km to już mu się nie będzie należało? Różni są ludzie mający różne predyspozycje do różnych stanowisk. Uważam, że takie rozwiązanie bardzo by pomogło w wielu przypadkach i odniesie lepszy skutek "antyemerytalny" niż 15+
mamy system motywacji finansowej za czas służby - dodatek stażowy
mamy system motywacji finansowej za zajmowane stanowisko - grupę (już niestety spłaszczony)
Jeśli nie chcesz/nie możesz awansować, dlaczego masz mieć wynagrodzenie właściwe dla wyższego stanowiska (grupy)??
Obecnie, wiem z doświadczenia, strażacy nie chcą awansować, bo to się po prostu nie opłaca. Takie rozwiązanie, tym bardziej nie zachęci do awansu... a tym samym rozwoju, przyjęcia większej odpowiedzialności itp.
Za to, że "jest długo" dostaje większy dodatek stażowy, zależny od grupy zajmowanej.
A jak nie będzie chciał "przejść na 8h, bo mu się to nie opłaca" to co, ma mu się opłacać bez awansu??? To, po cholerę awansować??? Okopać się na 9/10 grupie i czekać na program +2 - masakra jakaś...