Witam. Sprawa ma się następująco. Jestem aspirantem po dziennej SA. Po szkole wybrałem duży ośrodek miejski oddalony o 300 km od domu rodzinnego z powodu braku miejsc u mnie w komendach w województwie. Uznałem że jest to dobre miejsce do dalszego rozwoju, dodatkowo gdy będę próbował się przenieść w przyszłości do siebie to komendant nie powinien robić problemów w związku ze znaczną ilością osób przewijających się w tejże komendzie. Po 2.5 roku od zakończenia szkoły w końcu natrafiła się okazja do przenosin. Przyszły komendanr wyraził zgodę, jednak obecny ku mojemu zdziwieniu jest przeciwny. Argumentuje to faktem że służę tu za krótko - nadmienię że nie podpisywałem żadnej lojalki czy innych dokumentów obligujących mnie do wydłużenia x lat w tej komendzie. Panowie co robić. Chciałbym w końcu zacząć układać sobie życie prywatne, moja dziewczyna mieszka niedaleko mojego domu rodzinnego i nie ma możliwości przenosin do mnie ze względu na sytuację rodzinną. Nadmieniłem o tym w Raporcie, jednak ten został zaopiniowany negatywnie. Nadmienię również że dwóch moich kolegów z jednostki , co prawda z dłuższym stażem pracy w tej komendzie, bez problemu ma zgodę na przenosiny. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi