Jakby nie było problemu, to nie byłoby tego wątku i wszelkich wątpliwości, które się tu pojawiały. Problem jest w tym, że nikt dokładnie nie wie na jakiej zasadzie ma odbywać się to nasze ratownictwo, jedyne co wiadomo to to, że rzucą nam karetki i martwcie się sami co będzie dalej. Są plany zwiększenia budżetów komend na te samochody? Na leki, sprzęt itd? Nagle może się okazać, że ustawa wchodzi za dwa tygodnie i wszyscy obudzimy się w nowej, niekoniecznie wyczekiwanej przez większość rzeczywistości. Na to chcesz pozwolić? Jak masz więcej info na ten temat to się tu nimi podziel, bo akurat w tym temacie z góry można usłyszeć tylko że damy radę, bo mamy tyle i tyle RM. No super, mnie to przekonało, jestem pewien że damy radę 🤣
A co do wyposażenia mamy ŚOI na lepszym poziomie, ale np łączność, ile jednostek ma komplet gruszek do radiostacji? Wiesz jak wygląda procedura wzywania pomocy w sytuacji zagrożenia i jak trudno jest to zrobić w ciasnej przestrzeni z radiem bez mikrofonoglosnika? Druga sprawa to sygnalizatory bezruchu, ilu jeszcze strażaków chodzi z nimi zawieszonych przy kurtkach, a nie przy aparacie?
Naprawdę, karetki to aktualnie ostatnia rzecz, która powinna być wprowadzona na szeroką skalę do PSP. I takie mamienie pt. zabezpieczenie działań. Jakie to mają być działania i kto ma to robić? Z jakiego samochodu zdejmujemy ludzi, żeby stać karetką przy pożarze trawy albo sadzy?