Dobry wieczór wszystkim!
Obserwuję wątek od dłuższego czasu i w końcu postanowiłem się troszkę wypowiedzieć w tym temacie, bo i mnie on dotyczy.
Głównym problemem poruszanym w tym wątku jest brak przepływu jakichkolwiek informacji z góry na dół. W wątku na temat nowych ubrań koszarowych też to napisałem: „Największym problemem ostatnich reform jest brak szerokich konsultacji ostatnich zmian.” Najgorsza jest niewiedza i tutaj mamy z tym do czynienia.
Dlaczego i tym razem nie stworzono jakiejś anonimowej ankiety, w której funkcjonariusze PB mogliby się wypowiedzieć? Dlaczego i tym razem nikt nie zapytał ludzi na dole, którzy będą docelowo jeździć tymi ambulansami o zdanie? Dlaczego nikt nie zapytał młodych co sądzą o możliwości zrobienia studiów z zakresu RM i dalszego rozwoju w tym kierunku? Czy aby wszyscy mają zdaną maturę, żeby iść na studia? Dlaczego nikt nie zapytał RM będących w służbie co oni myślą o tym pomyśle, jakie oni mają zdanie w tym temacie? W jednym z wątków któryś z Komendantów wiele wyjaśnił i rozwiał wiele wątpliwości. Może i tym razem, któryś z Panów Komendantów postara się wyjaśnić pewne kwestie tu na forum lub może jakimś pismem do nas strażaków z podziału? Jest ponownie zbyt dużo domysłów i wątpliwości, a przecież można tego uniknąć poprzez wyjaśnienie pewnych kwestii.
[…]Doskonalenie zawodowe prowadzę, jednostka również zawsze pomaga w szkoleniach, sama wizja ponownej pracy mi się podoba, z chęcią wróciłbym na praktykę i przypominał sobie procedury i całą resztę.[…]
A ja niestety mam inne doświadczenia w tej kwestii, dlatego gratuluję i zazdroszczę podejścia Twojego szefostwa. Mój 01 nie wyraził mi zgody na dodatkowe zarobkowanie w PRM. Jestem bezużyteczny, bo lepiej byłoby, gdybym skończył jakąś mechanikę lub budowlankę, bo to się przydaje w komendzie, a moje ratownictwo już nie. Przez niego kilka lat już nie pracuję w zawodzie, to teraz nagle będę już cacy i jednak przydatny w służbie? Teraz jednak będę mógł się bawić w medyka? Do tej pory omijało mnie większość dodatków motywacyjnych, bo inni lepiej remontowali komendę ode mnie, lepiej naprawiali auta, więc im się należało, a mnie nie.
[...]może przykłady na potwierdzenie mojch słów o najgorszym sprzęcie podać?
Proszę pokazać mi chociaż jakiekolwiek JRG w której funkcjonuje łączność w której dowódcą może zrozumieć ratownika pracującego w odo. Jesteśmy miliony lat świetlnych wstecz za techniką pożarniczą, bo nie ma pieniędzy na łączność podhełmową,albo wbudowaną w maski... na co to komu potrzebne z resztą.
Zakupy aut na zasadzie: macie i się cieszcie.
Biednie i tandetnie wygląda znaczna część aut psp na tle aut osp,które usiadło przed przetargiem tworząc siwz pod siebie. Niejednokrotnie tworzyłem siwz w psp tylko po to,by komenda i tak stworzyła swój bo wiecie na to nie ma kasy, na tamto też nie ma kasy itd.
Środki ochrony indywidualnej najtańsze,byle z certyfikatem.[...]
Niestety muszę się z tym zgodzić. Na moim terenie OSP ma lepsze pojazdy i lepszy sprzęt od JRG. Kupują, to co chcą i mają realny wpływ na zakupy, konfigurację itp.
Kolejnym problemem jest to, że zgodnie z danymi Ministerstwa zdrowia za 2022 rok ponad 2 mln zdarzeń było nie zasadnych - problem jest w przychodniach gdzie obywatel nie mogąc się dostać liczy na to że - jak wezwie karetkę to szybciej badania porobi - znów dodatkowe karetki ten problem powiększą - tym bardziej - że jako strażacy pewnie zdecydowaną większość odtransportujemy do szpitali.
[...]
Ratownicy medyczni w OSP - praktykujący pracują w PRM - ile realnie dni są dyspozycyjni w jednostkach OSP??
No i tu wreszcie przechodzimy do sedna sprawy. Problemem nie jest zbyt mała liczba ZRM tylko zbyt duża liczba nieuzasadnionych wezwań. Problemem jest brak edukacji społeczeństwa w temacie pierwszej pomocy, brak edukacji w jakich sytuacjach powinniśmy zadzwonić po ZRM, a w jakich udać się do POZ. Niezasadne wezwania stanowią około 40% wyjazdów PRM. Jeśli byśmy wykluczyli niezasadne wezwania to dostępność ZRM byłaby odpowiednia.
Co do RM w OSP to może trochę przewrotnie… Czy ktoś posiada statystyki na temat tego ilu funkcjonariuszy PSP na co dzień angażuje się w działalność „bojową” OSP? Zapisanych jest wielu, ale ilu funkcjonariuszy realnie wyjeżdża w OSP częściej niż 5 razy w roku? Z moich obserwacji i wiadomości uzyskanych z sąsiednich powiatów wychodzi mi, że mniej niż 30%, aczkolwiek to są tylko moje przypuszczenia. Skoro OSP to też straż, a aktywnie udziela się tam około 30% strażaków zawodowych (moje prywatne spostrzeżenia, jak ktoś ma jakieś konkretne dane to chętnie się zapoznam) to ilu RM aktywnie działa w OSP? Niewielu. Niewielu to jest zapisanych, a udziela się jeszcze mniej. Nawet jak są zapisani i aktywni to na skalę kraju jest kilka, no może kilkanaście jednostek OSP, które dałyby radę zapewnić obsadę 1 RM na każdy wyjazd. Na moim powiecie na blisko 100 OSP zapisanych do nich jest 6 RM. Już ktoś kiedyś powiedział, że ambulans bez personelu medycznego to tylko samochód…
A czemu ten temat nie został po prostu skonsultowany z nami, strażakami?
Dlaczego nie zrobiono ankiety wśród strażaków z pytaniami np.:
1. Czy są za takim rozwiązaniem?
2. Czy w związku z jego wprowadzeniem planują podniesienie swoich kwalifikacji do ratownika medycznego?
3. Jakie będą z tego tytułu gratyfikacje finansowe? Czy nie spowoduje to zachwiania znowu siatki płacowej w jakiś absurdalny sposób żeby znaleźć tylko chętnych.
Dialog prowadzony wśród jakiegoś wąskiego grona strażaków, a wszystko realizować będą Ci w pierwszej linii.
Na posiedzeniu komisji zrozumiałem Naszego włodarza, ale argumenty strony przeciwnej są też bardzo mocne. Jeżeli ten system ma wejść to tylko w pełnej zgodzie - później będą same problemy... odzyskiwanie sprzętu, przekazywanie poszkodowanych na miejscu zdarzenia, a nie mówiąc już o przekazywaniu poszkodowanych na SOR gdzie obecnie niejednokrotnie przyjeżdża zespół ZRM i ma problem ze "zdaniem" pacjenta - brak miejsc.
Pytania w punkt. Krótko i na temat.
Co do problemów to u mnie są problemy, żeby ZRM zabrał odpady medyczne wytworzone podczas zdarzenia. Są problemy z odbiorem deski z SOR, bo wraca bez klocków lub pasów, a o przekazaniu pacjenta na SOR to nawet nie chcę myśleć…
[...]Dostac ambulans to jedno. Utrzymać go wraz z całym wyposażeniem gdy w komendach brak pieniędzy na nadgodziny, naprawy zepsutego sprzętu czy podstawowe sorty mundurowe to drugie.[...]
Nic dodać nic ująć.
Podsumowując:
- Z tego co widzę i co czytam to wychodzi na to, że ambulanse i tak wejdą. Nie mamy nic do gadania, a szkoda. Szkoda, że nikt się znowu nie liczy ze zdaniem ludzi będących na pierwszej linii, których ta zmiana będzie najbardziej dotyczyć.
- Ambulanse w OSP? Abstrakcja. Nierealnym jest, aby to działało na poziomie ZRM typu P. Nawet 10 lat nie wystarczy, aby osiągnąć taki poziom, bo żaden ochotnik nie pójdzie na studia tylko po to, żeby sobie za 10zł/h pojeździ ć ambulansem do zdarzeń.
- Ambulanse w PSP? Ma to sens jako długoterminowe działanie rozłożone na kilka lat, lecz zaczynanie od zakupu ambulansów w najbliższych 5 latach to przesada. Powinno zacząć się od wyszkolenia kadry (studia 3 lata), zdobyciu praktycznych umiejętności (minimum 2 lata pracy w PRM) i dopiero wtedy można stopniowo wprowadzać ambulanse. Oczywiście nie jako „drugi system”, lecz tylko i wyłącznie do zabezpieczenia własnych działań tj. ćwiczenia, długotrwałe działania, mieszkaniówki (podobnie jak roty asekuracyjne).