No dawało, ale to tylko pokazuje, że cały czas jedziemy na farcie i coś nam się udaje.
Czyli lepimy dalej, zamiast dać ludzi, którzy będą tylko na karetce, a nie raz do wchodzić do pożaru, a potem jechać do porodu.
I znam sytuacje, gdzie była zadysponowana miejscowa JRG, potem wyjechały dwie sąsiednie i do kolejnego zdarzenia w tej pierwszej już nie było kogo zadysponowac. Dobrze, że to była pierdoła, więc nic się większego nie stało, ale to tylko pokazuje, jak dokłada nam się obowiązków obciążając cały czas te same osoby.
Może zamiast dawać kasę na nowe wozy do OSP z liczbą wyjazdów 20 w roku, lepiej byłoby dać na etaty w JRG 🤔