U mnie w jednostce według statutu dowodzi naczelnik. To naczelnik kieruje JOT i on ma obowiązek dowodzenia. Jeśli nie ma naczelnika to jego obowiązki przejmuje zastępca naczelnika.
Tutaj nie ma różnicy kto i jakie ma zasługi, kto i ile lat ma działalności w OSP tylko to co macie zapisane w statucie. U mnie jest zapis, że naczelnik, więc on dowodzi.
Jeśli chodzi o pozostałych druhów z kursem KDR to jest lista kto ma pierwszeństwo dowodzenia właśnie ze względu na doświadczenie itp.
Normalną sytuacją u mnie jest, że prezes siedzi z tyłu, a dowodzi nim człowiek o połowę młodszy. Jak ktoś ma z tym problem to ten ktoś mógł zostać naczelnikiem, a nie prezesem. Znam też przypadek z innej jednostki, że prezes nie mógł się z tym pogodzić, że mlodzi nim dowodzą i przestał wyjeżdżać do zdarzeń. Zajął się tym co do niego należy, czyli prezesowaniem, bo konflikty przy zdarzeniach nikomu nie są potrzebne.
Co do dowodzenia, to oczywiście są wyjątki od tej sytuacji, że zawsze ma dowodzic naczelnik:
- Naczelnik jest również kierowcą i jeśli wyjeżdża jako kierowca (bo żaden inny nie stawił się na alarm) to dowodzi ktoś inny z kursem KDR;
- Jeśli w zastępie jest funkcjonariusz PSP to on jest wyżej w hierarchii dowodzenia i to on dowodzi (no chyba, że akurat nie ma innego kierowcy to jest kierowcą).