Rząd ma nas w....nie powiem gdzie. Oni głupi nie są, dokładnie sobie to wszystko kilka razy przeliczyli. Zobaczcie ile zostało w formacji osób na starych zasadach przyjętych przed 2013 rokiem. Myślę że śmiało mozna stwierdzić, że jest po połowie. Odliczając osoby na stanowiskach i z dziadkowym, którzy i tak będą pracować to będzie około 15 tyś. ludzi. W Policji kto z funkcjonariuszy liniowych może, to w większości ucieka od razu po 15 latach. Tam też bedzie na starych zasadach z pół na pół czyli ok. 50 tys ludzi. To z innymi służbami osób które mogą odejść po 15 latach jest ok. 75 tyś ludzi. A taką liczbą wyborów się nie wygrywa. Młodzi czy dostaną podwyzkę czy nie to rząd się nie przejmuje bo młodzi i tak będą robić. Górników się boją , bo to rzesza ludzi wraz z rodzinami w liczbie podobnej do naszych formacji z tą różnicą że oni sie nie patyczkują najadą i rozpierniczą Warszawę. Z tym się liczą. I dostali 6500 dodatku inflacyjnego bez gadania. U nas jedyna sraczka jaką mogą mieć to jest taka, że nie będzie komu robić, szczególnie w Policji. Ale zauwazajac że do tej pory jakoś się to kręciło, ludzie narzekają ale robią, to myślę że i jakoś dalej się to będzie kręcić. I myślę że dopiero zaczną się jakieś ruchy jak naczelnicy i komendanci zaczną jeździć obsługiwać kolizje jak kiedyś, bo nie będzie komu robić. A PSP się nikt wogóle nie przejmuje. Przed wyborami rzucą mlodym 300 brutto, porobią zdjęć przy wozach OSP naobiecują i będzie git.