Witam. Czy rozpocząć protest ?
Tak rozpocząć i uderzyć mocno w stół, po tym jak politycy przyjęli projekt budżetu z podwyżką dla nas na poziomie około 7,8%. Wstyd, robią z nas kretynów i się z tym nie kryją, bo wiedzą, że i tak gówno zrobimy poza flagami na JRG albo marszem trupów w stoilicy. Gówno i tyle.
Na początku nowego roku inflacja może być na poziomie ponad 22% ( poczytajcie wypowiedzi ekonomistów itp a jeszce nie wiem co z wojna na UK i co putin może odwalić itp ).
ZZ - bosowie ZZ powinni złapać się za jaja, szybko się dogadać i DZIAŁAĆ RAZEM. Jedno żądnie, jeden warunek na rok 2023 - podwyżka na poziomie min 20% inaczej ostra akcja protestacyjna. A teraz co jest na tapecie, o czym debatują, czym mydlą oczy : dodatki stażowe znowu - kto zyska najwięcej ? ci co mają ponad 25 lat służby, Problem czy asp może dowodzić JRG. JA pier...... czy to tak ważne teraz ? - zmieni się znowu władza, przyjdzie nowy KG i znowu zmieni przepis, że jednak tylko oficer. I co- co 4,5 lat będą zmieniali przepisy ? żenada.
To są najważniejsze sprawy w naszej formacji ?
No ale ZZ zawodowe ( solidarność ) mają czas na takie pierdoły : jak wycieczka wrześniowa do Bratysławy gdzie debatowali o podwyżkach strażaków z innych krajów. a co mnie obchodzą strażacy z wegier, czy czech, Oni mi podwyżki nie dadzą, ich minister, szef czy inny nie będzie walczył o podwyżki dla strażaków z Polski. Może związkowcy zamiast robić sobie takie durne wycieczki zajęli by się problemami na swoich strażaków. Byli tam 3 - 4 dni i co z tego będzie miał Polski strażak ? Dlaczego żaden ZZ nie zrobi ankiet w jednostkach PSP - o ewentualnym strajku, zadowoleniu z propozycji podwyżki ?