Serdecznie witam!
Pragne podjac temat dotyczacy niewielkiej grupy osob, otoz niewielkiego grona, ktore skonczy w przyszlym roku SGSP w systemie zaocznym...
Otoz najprawdopodobniej wszystko ma sie ku temu, ze dobra polowa z nich nie otrzyma pierwszego zasluzonego stopnia oficerskiego z braku etatu na jednostkach w ktorych pracowali, w ktorych nawet takie etaty byly dla nich przewidziane a przestaly istniec wraz z reorganizacja!!! Najsmiejszniejsze, ze nikt do konca nie potrafi zajac jednoznaczego stanowiska w tej gestii...W momencie w ktorym wszyscy walcza o stolki zapomniano o tych ludziach...
Jak sie ma zapis w art 53 Ustawy o PSP mowiacy kto "nabywa pierwszy stopien oficerski ..." do tego czy dla tej osoby skierowanej przez przelozonego na studia po ich ukonczeniu znajdzie sie etat w mysl przepisow o reorganizacji??? Naprawde ciezko mi to pojac, nie rozumie tez tego przeszlo 60 osob z ZSI-31...
Wyksztalcenie pozarnicze jest wyksztalceniem pozarniczym, sa tez studia ktore sa wrecz niezbedne by straz funkcjonowala i rozwijala sie w wieloplaszczyznowo np. inzynierowie chemicy, budowlancy, prawnicy, informatycy itp. Tych ludzi jest wciaz za malo. Panowie i panie, dlaczego PSP jest rozdarte wewnetrznie, dlaczego w naszej formacji brakuje jednosci
Dlaczego inne sluzby potrafia walczyc o swoje?? Dlaczego w koncu kieruja nami ludzie, ktorzy konczyli kierunki artystyczno-pedagogistyczo-smieszne ogolnie rzecz ujmujac "turbo college" ?? Przeciez kazdego dnia kazdy z was spotyka w pracy czlowieka, ktory nie powinien nigdy zostac strazakiem - BO STRAZAKIEM SIE NIE ZOSTAJE TYLKO RODZI, TO MA SIE W SERCU ALBO NIE !!! jest to uwaga skierowana do ludzi ktorzy uragaja dobremu imieniu zawodu przez nas wykonywanemu...
Na wszystkich poziomach kierowania potrzeba jest tylko MADRYCH LUDZI, nic wiecej...
pozdrawiam