Ja piszę tylko i wyłącznie z przykładów z mojej jednostki. I to nie jest żadne koloryzowanie, tylko rzeczywistość. Nie chcę tu już na nich tak narzekać, ale nie raz było tak że w sobotę było wielkie oburzenie, że Pan podchorąży musi kible robić, bo on wielki oficer zaraz będzie i mu nie przystoi. Sorry Panowie i Panie dziennej SGSP, nie jesteście jedynymi w tej formacji, którym należą się awanse. Pamiętajcie, pokora i szacunek dla starszych kolegów (oczywiście w większej mierze dla tych co coś sobą reprezentują, czyt. wiedza i doświadczenie), którzy mogą wam nie raz uratować tyłek już w normalnej, codziennej służbie. To że przychodzicie na PB i od razu dostajecie pięciu ludzi pod siebie, nie oznacza, że już szkoła Was wszystkiego nauczyła. Ba, ja po skończeniu dziennej SA praktycznie umiałem tyle co nic. Dopiero lata doświadczeń nauczyły mnie co z czym się je.