Oczywiście, że jest wiele spraw finansowych w PSP, które wymagają zmian, ale mówienie, że inni studenci jeszcze muszą płacić a podchorążowie i kadeci to mają dobrze, bo mają wikt i opierunek... zwykli studenci nie są wykorzystywani do pracy, nie pełnią służb, ani dyżurów, nie muszą się prosić o możliwość opuszczenia swojego akademiku itd. itp. myślę, że różnica jest jasna. Oczywiście, że będą na końcu łańcucha pokarmowego i to jest zrozumiałe, ale to wciąż przykre zwłaszcza jeżeli spojrzy się na uczelnie wojskowe, gdzie żołd wynosi na początku trzykrotność tego w szkołach PSP, a najwyższa kwota w wojsku jest już 5 krotnie wyższa od najwyższej w PSP (tak wiem, inne ministerstwo, inne finanse, ale wciąż daje do myślenia). Myślę, że zwiększenie żołdu mogłoby wpłynąć pozytywnie na ilość kandydatów, a przez to jakość opuszczających szkołę oficerów.