Bo to się robi przerost formy nad treścią powoli. Ja tam jakiś "taktyczny Tomuś" nie jestem, ale też lubię nosić niż się prosić, ale wszystko z głową(to zdanie x2). Też kiedyś woziłem pętle, karabinek, klucze po nomexie... wyrzuciłem to i po prostu noszę tylko tam nitrylowe rękawiczki, rękawiczki robocze, kominiarkę, dobry nóż i jestem lżejszy i szczęśliwy. Ps. opatrunek też wyrzuciłem bo przez 5 lat tylko się walał po kieszeniach, jak się kilka razy skaleczyłem to szybciej się z PSP-R1 opatrzyłem.
Ja widzę te kombinacje z kamizelkami taktycznymi i torbami na udo to załamuję głowę. Zamysłem kamizelki taktycznej jest przenoszenie oporządzenia, wywodzi się to z wojska, w wojsku zazwyczaj cały szpej nosi się na sobie(taki urok fachu). U nas widzę mają te torby na udo, śrubokręty do tapicerki, flamastry i huk wie co jeszcze...... Jezu, przecież to wszystko jest w jednej skrzynce GBA(przynajmniej w mojej JRG i OSP) a ile jest takich wyjazdów, że od razu wycinka itp.?
Tak samo z tymi opatrunkami, konia z rzędem kto w US zdiagnozuje krwotok i w strefie gorącej sobie go założy będąc w aparacie... No dobra, może jest i to potrzebne bo 1 na 1000000000 przypadków może się zdarzyć, ale idąc tym myśleniem to każdy powinien wchodząc na dach nosić ze sobą spadochron
Ja to widzę u siebie w JRG, noszą niektórzy się obładowani jak komandosi a jak przyjdzie odłączyć akumulator w przewróconej chłodni to nie ma "jak dać kroka" by na bok wejść
Moim takim must have w US są:
- telefon(i tak każdy nosi, w razie braku łączności z SK trzeba mieć, ja tam zawszę noszę),
- rękawiczki nitrylowe(5 par minimum),
- rękawice robocze(polecam takie za 35 zł monterskie z pewnego marketu budowlanego C.......
, ich przynajmniej nie szkoda jak się zniszczą),
- kominiarka,
- radiotelefon nasobny(bo większość tych taktycznych Tomków nie pamięta, żeby wziąć z wozu lub jednostki i od razu przy dojeździe włączyć na kanale KRG),
- jak działam w OSP i jest tam GBM(taki Star z motopompą) to proponuje nosić ze sobą gwizdek
Jak już idziemy w te torby i wyposażenie strażaka to proponuję zrobić coś na zasadzie chlebaka wojskowego(no wiadomo, że z lepszych materiałów - nie musi być nomex, drelich wystarczy) i odpowiednio zszytego w środku i zrobić tych toreb kilka - Pożary wewnętrzne, wypadek, Działania poszukiwawcze. Nie ma sensu wszystkiego nosić zawsze przy sobie.