Porzucić system zmianowy na rzecz codziennego?. Posunięcie tylko dla prawdziwych turbostrażaków, po roku no może dwóch twój poziom frustracji osiągnie 110%.
Odpowiedź w punkt.
Dużo racji ma też Feuerwehrmann. Ogólnie po dwóch latach w operacyjnej mogę powiedzieć, że OPERACYJNA to wydział, który jako jeden z nielicznych potrafi obrzydzić pracę w PSP. Jeśli przejdziesz ten etap obrzydzenia to operacyjna Ci się spodoba.
Potwierdzam - gówno tabelki, zestawienia, SK (harmonogramy, grafiki, dokumentacja), kontrole IZZ, Plany operacyjne, AZOP, AGOP, Analizy, Sprawność fizyczna, turnieje sportowe na szczeblach powiatowych, łączność, i moje ulubione OSP i wszystkie ich dotacje, na które jedni mają wywalone, analizy, sprawozdania, inspekcie (OSP, OSP KSRG, JRG, SK), szkolenie OSP, ogólnie wszystko to co nie jest związane z JRG, a jest związane ze strażą, szczepienia, COVID.
A do tego jesteś sam.
Praca daje satysfakcje, poznasz na prawdę dużo ludzi, będziesz miał też i wrogów (głównie z OSP jeśli będziesz wymagał), doświadczenie z podziału na prawdę pomaga.
Duża też rola jest tutaj komendanta i jego zastępcy (pod którego podlegasz) od ich podejścia do Ciebie, do operacyjnej. Istotnym elementem jest też Twój poprzednik, czy zaczynasz budować operacyjną od nowa, czy masz wszystko podane na tacy i tylko tego nie spieprzyć.
Prawdą jest, że legenda głosi, że komuś się udało wrócić z 8h na 24/48. więc nie łudź się, że wrócisz na podział z operacyjnej
Pierwszy rok jest bardzo ciężki, nikt Ci nie podziękuję za pracę w operacyjnej, nikt nawet z OSP za te pieprzone dotacje i umowy. Na podziale praktycznie każdej służby po akcji ktoś powiedział głupie dziękuje, które budowało do dalszej pracy. W operacyjnej o tym zapomnij. Jeśli będziesz sam to będziesz takim turbo robotem na powiecie (w KW jest kilka ludzi, którzy zajmują się swoją działką- Ty będziesz musiał starać się wszystko ogarnąć w pojedynkę).
Ja po dwóch latach jestem na etapie - nie mogę patrzeć się na swoją OSP, w której prężnie działałem bo w operacyjnej poznałem wszystko od podszewki - chodź kiedy "zawyję" wszystkie zmory idą w odstawkę i jadę ciesząc się jak dzieciak
Mimo wszystko na dzień dzisiejszy, chociaż po pracy po 15:30 czasami mam dość, głowa mi buzuje od ....gówno tabelek, zestawienień, SK (harmonogramów, grafików, dokumentacji), kontroli IZZ, Planów operacyjnych, AZOP, AGOP, Analiz, Sprawności fizycznej, turniejów sportowych na szczeblach powiatowych, łączności, i moich ulubionych OSP i wszystkich dotacji, na które jedni mają wywalone, analiz, sprawozdań, inspekcji (OSP, OSP KSRG, JRG, SK), szkoleń OSP, ogólnie wszystkiego co nie jest związane z JRG, a jest związane ze strażą.... nie zamienił bym operacyjnej na inne stanowisko 8 godz.
Pomijam argument 8godz i 24/48.
Pozdrawiam