Podczas kontroli z KW wszystkich nas przesłuchiwali, zebrali nagrania, naprawdę sporo mocnych papierów. Potem się okazało, że jakimś cudem, nie wiem na czyje polecenie sprawa została zamieciona przez stronę służbową pod dywan.
Jak by były mocne papiery to sprawy nikt by nie zamiótł pod dywan... I nie pomogła by tu znajomość nawet z Trójcą Świętą bo organ ma obowiązek zgłoszenia przestępstwa i nie anonimowo do prokuratury do Tarnowa.
Kontrola była 20-31 lipca 2020 zgodnie z artykułem to stwierdzono jako nieprawidłowość: "alarmowanie jednostek OSP wyłącznie telefonicznie bez użycia systemu selektywnego alarmowania" jak to jest nieprawidłowość to ja jestem święty Mikołaj bo podejrzewam, że ponad 10 000 jednostek OSP nie ma selektywnego alarmowania a poza tym nie ma procedury która zobowiązuje do takiego alarmowania (przynajmniej ja jej nie znam).
Tak samo jak zarzut o podnośniku z Brzeska... Wzajemna pomoc miedzy powiatami jest tak normalna, że jak by to była nieprawidłowość to połowa KP by ją miała i wszyscy którzy mają podnośniki z Bumaru
I komu tu wierzyć?
Zastanowić się alpinista usuwający typowe drzewo bieżę około 500 zł to ile komendant brał? Przecież to idiotyczne.
Drugi zarzut pielęgnacja zieleni... No bez żartów,
A teraz sam artykuł RMF (opierający się o kontrole KW) w pierwszym akapicie "Według naszych informacji, pieniądze za to miał zbierać sam komendant" a rzecznik KW podaje, że : "zaznacza, że nie stwierdzono, żeby podnośnik używano do celów prywatnych i brano za to pieniądze." Komendant z Bochni: "Cieśla dodaje też, że takie podnośniki są bardzo awaryjne." czy ktoś kto ma Bumar SHD 25 zaprzeczy słowom Cieśli?