Aby radiotelefon wysyłał fale radiowe musi być uruchomiona funkcja nadawania uruchamiana przyciskiem PTT.
W innym przypadku działa jak twoje radio w domu, samochodzie.
W SK dyżurni nie mają stricte radiotelefonów a jedynie panele lub ostatnio coraz częściej montowane konsole dyspozytorskie.
Wynika to z tego że im większa odległość anteny od radiotelefonu tym większe straty. Dlatego radio montuje się jak najbliżej anteny. (no chyba że gdzieś jakieś są specyficzne warunki lokalowe)
Jeśli chodzi o pojazdy to kabina jest dla osób przebywających wewnątrz naturalną osłoną.
Natomiast w przypadku radiotelefonów nasobnych aby bezpiecznie ich używać muszą być spełnione 3 podstawowe warunki:
- osłona anteny musi być w idealnym stanie (często widziałem chłopaków z pokruszoną otuliną i drutem na wierzchu)
- moc nadawania musi być zgodna z obowiązującymi przepisami (tutaj też wielokrotnie jest to przeginane "bo lepiej słychać")
- radiotelefon musi posiadać tzw. homologację czyli przejść badania bezpieczeństwa (powodzenia w przypadku azjatyckich wynalazków)
To tylko tyle i aż tyle.
Praca w simpleksie i zasady łączności wymuszają jak najkrótsze nadawanie aby właśnie nie powodować efektu mikrofalówki. ( Przyłóż antenę do wyłączonej świetlówki i włącz nadawanie - efekt świecenia murowany)
Generalnie przy każdym urządzeniu nadawczym nie zaleca się umieszczania anteny w pobliżu głowy i serca ale uwierz mi że więcej szkód robi Twoja komórka, która ciągle pozostaje w kontakcie z siecią wysyłając co chwile impuls niż używanie radiotelefonu zgodnie z przedstawionymi powyżej zasadami.
Pozdrawiam