W JRG z którymi miałem styczność, jest wręcz burdel stanowiskowy. Aspiranci na etatach dowódczych są operatorami, operatorzy siedzą na pace, medyk jest operatorem, operator jest medykiem a wszystkim dowodzi młody aspirant po szkole który nie wie co się odjebuje. Takie rozkazy podpisuje D-ca JRG czyli jest na to przyzwolenie. Tylko czekam, aż ktoś da porządnie ciała. Jestem ciekaw jak będzie się tłumaczył. Na pytania przełożonych dlaczego na to pozwalają, zrzucają winę na harmonogram, że jest źle zrobiony z tym, że oni sami go robią