I używając przy słowie epidemia cudzysłowu kpisz.
Sądzę, że wicher nie kpi z nikogo, bo że więcej ludzi umiera to jest fakt, któremu ciężko zaprzeczyć. On tylko poddaje w wątpliwość sens używania słowa epidemia. Natomiast, co do wysokiej śmiertelności tej choroby - tu już jest pole (i to duże) do dyskusji.
Wg oficjalnych danych na Covid-19 do dzisiaj zmarło w Polsce 25783 osób. Ludność Polski to ok 39,97mln (na rok 2019). Jak zestawić te dane, to śmiertelność po 9-ciu miesiącach (pierwszy oficjalny przypadek w Polsce to początek marca) wynosi ok. 0,065% populacji. Kilka dni temu król Szwecji przepraszał Szwedów za wysoką śmiertelność u nich. Porównując ilość zgonów do liczebności Szwedów dawało to ok 0,076% populacji, na świecie wychodzi ok 0,022% populacji (tu może być zaniżone, bo pewnie nie wszystkie państwa prowadzą taką statystykę). Statystyka nie kłamie.
W Szwecji (statystycznie) jest trochę wyższa śmiertelność niż w Polsce, ale Szwedzi walcząc z Covidem nie zarżnęli gospodarki. Pokazuje to, że w większości państw lekarstwo jest gorsze od choroby. To mniej więcej tak, jakby strzelać z armaty do wróbla. W walce z Covidem logiki naszego rządu nie widać, bardziej to wygląda na działania pozorowane, niż na jakąś przemyślaną strategię.
A dlaczego Polacy nie chcą się szczepić? Bo może przykład idzie z góry?