1: Pobrałem skierowania z komisji 20. 11 następnego miesiąca odebrałem orzeczenie. Dodatkowo był to okres urlopowy i do tego ta cała pandemia, dlatego uważam że poszło mi dość sprawnie.
2: Raczej nie zauważyłem, że przez COVID miałem jakieś trudności. Pomijając maski na obiekcie szpitala i odstępy na korytarzach, nie robili mi jedynie spirometrii przez koronawirusa
trochę czekania było, zwłaszcza na psychologa z racji kolejek no i później na specjalistów bo mieli urlopy, ale np. po zrobieniu ostatniego specjalisty na obiegówce udałem się w ten sam dzień na komisje i bez żadnego umawiania się i czekania dostałem orzeczenie. Pozdro