Nie chodzę, nie mam kiedy - tudzież po prostu po robocie jestem tak styrany, że jedyne o czym myślę to łóżeczko.
Aktualnie wybieram się na dwumiesięczny hmm... obóz treningowy. Osiem tygodni, po 5 dni w tygodniu orki. Ale w założeniach siłowni nie ma.