Zależy jaka jednostka i jajka sytuacja.
Była jedna taka prężna, na terenie jej miejscowości po 3-4 razy dziennie paliły się trawy. Jednak od dnia kiedy dostali informacje o przyznaniu dofinansowania na nowe auto nie paliło się już ani razu.
Druga jest taka że faktycznie, sami zgłaszają że jest plama oleju ( która ma może z pół metra kwadratowego i która prawdopodobnie jest ich dziełem) albo konary na drodze które są gałęziami i jak się je kołem najedzie to nic z nich nie zostaje ( raz mieli wyjazd do takiej centralnie przed bramę remizy).