Ja tam nic nie mówię, ale kwestie dotyczące przejmowania dowodzenia już były na forum omawiane w innym/innych temacie/tematach. Stopnie/funkcje w OSP nie mają żadnego związku z tym kto dowodzi - choć jakby się ktoś uparł to może iść linią że "naczelnik bla bla".
Nie ma żadnego odgórnego regulaminu, ani nawet ogólnych zaleceń odnośnie nadawania stopni/funkcji, bo jak to ktoś tu już wcześniej zauważył, OSP jest samorządne, i jak sobie przegłosuje różowe mundury, i stopnie w stylu "sikawkowy, st. sikawkowy, sikawkomistrz" na pagonach, to mogą to zrobić.
Wiele lat temu byłem na konferencji, której jednym z punktów było przedstawienie rozwiązań dotyczących funkcjonowania OSP na świecie (z uwzględnieniem oczywiście tego że w różnych regionach może się to różnić). I tak w pamięć mi zapadało jak to na przykładzie bodajże z Francji, była zorganizowana jednostka zawodowo-ochotniczna. Zawodowcy i ochotnicy przechodzili te same szkolenia podstawowe, dostawali stopień. Nie wchodząc w szczegóły jak pełnili służby - bo to oczywiste że nasz system jest całkowicie odmienny i raczej nie do przeszczepienia - to ci ochotnicy mogli awansować, tak jak zawodowcy. I nie że to było bez znaczenia całkiem, bo to było oficjalne, tak jak u nas np. mianowanie żołnierza rezerwy na wyższy stopień. Także gdy taki ochotnik przechodził na zawodowego, to od razu ze stopniem odpowiadającym jego stażowi i wyszkoleniu.
A u nas "każdy sobie rzepkę skrobie" - OSP są niezależne nie tylko od PSP, ale też i od innych jednostek OSP oraz ZOSP w zasadzie.