Młodość ma to do siebie, że musimy podejmować decyzje nie będąc do końca świadomymi ich konsekwencji. Nikt też nie jest jasnowidzem, żeby przewidzieć jak jego losy się potoczą. W każdym razie przypuszczam, że każdy lub prawie każdy żałuje jakiejś decyzji którą podjął w życiu w kwestii edukacji bądź kariery zawodowej. No może za wyjątkiem ludzi którzy od dzieciństwa siedzieli mocno w jakimś temacie, czuli że to jest to, i w tym chcą się realizować, a następnie po prostu z uporem dążyli do celu. Tak jest np. w straży - strażakiem teoretycznie może zostać każdy, niemal w każdym momencie życia - wystarczy, że będzie miał odpowiednią sprawność i zdrowie. Ale zostać oficerem... no tu już trzeba planować ze sporym wyprzedzeniem żeby zaliczyć SGSP. To nie wojsko gdzie po kilkumiesięczym "kursie zrywania czereśni" wpadają ** na pagon. Jak ktoś nie ma specjalnych ambicji na bycie "prawdziwym żołnierzem", to nawet w takiej opcji ma lepiej, bo nie może dowodzić po takim kursie, czyli zostaje "gryzipiórem". Ze wszystkimi przywilejami jednak.
Jeśli zaś o mnie chodzi, strasznie niezdecydowany byłem, na pewno szybciej bym teraz poszedł w kierunku zawodu który wykonuję obecnie. A studia bym w ogóle olał, bo z perspektywy czasu nic mi nie dały, nic na nauczyły... no, chociaż imprezy były grube
Ale to też trudno oderwać od naszej codzienności, nawet dzisiaj jakby ktoś powiedział "idź na studia, kierowcą zdążysz być zawsze" to bym mu raczej przyznał rację. A to że przez studia nie odbyłem zasadniczej służby wojskowej zablokowało mi możliwość pójścia do wojska na kilka ładnych lat, bo w trakcie studiów zniesiono pobór i dość długo nie było w ogóle możliwości odbycia przeszkolenia, chyba że przez szkołę oficerską/podoficerską, gdzie było kilkunastu chętnych na jedno miejsce. No ale kto to wtedy mógł przewidzieć? Tak samo z OSP - na wieś z działającą jednostką trafiłem bardzo późno, a do samej straży też nie od razu, to był bardziej przypadek. Jakby to było wcześniej, jakby się inaczej ułożyło z jednym czy drugim, to człowiek w wieku 20-stu lat jest w pełni sił i zdrowia, a potem to tylko wyłażą choroby i słabości. Życie.