W tej komendzie miejskiej pracuję od początku. 6 lat. Temat do zamknięcia. Sprawę pilotuje Zastępca Komendanta Wojewódzkiego.
Edit:
Lang atakuje, zanim pomyśli o co chodziło autorowi. Fakt, że niewłaściwie dobrałem słowa, tzn. napisałem o opiniowaniu przez dowódcę JRG, ale chodziło mi o sytuację, w której komendant zapyta się dowódcy JRG, czy ma jakieś ale np. braki kadrowe. Tutaj tak po prostu jest. Wniosek o przeniesienie najpierw trafia do mojego Komendanta Miejskiego, który go opiniuje. Na początku sprawdza, czy przepracowałem 5 lat. W przypadku, gdy dowódca jrg nie zgłosi żadnych uwag (braki kadrowe), komendant zaopiniuje pozytywnie i cała procedura rusza dalej. Na szczęście KW powiedział, żebym spał spokojnie.