Witam.
Wiem, że temat dotyczy przerw między dyżurami ale chętnie wsadzę swoje 5 groszy o samych dyżurach domowych gdyż temat jest dla mnie gorący i uważam, że jesteśmy wykorzystywani i chętnie poznam kolegów merytoryczne opinie, zaznaczam merytoryczne, tzn. podparte konkretnymi przepisami, ustawami, rozporządzeniami, bo zdanie każdy może mieć swoje, a prawo jest prawem. Dura lex sed lex;)
Myślę, że nowego światła na temat dyżurów domowych daje nam wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2018 r. (Wyrok C-518/15), który zajął stanowisko, że czas gotowości pracownika, który jest zobowiązany do szybkiej reakcji na telefon przełożonego musi być traktowany jako czas pracy, ponieważ pozostawanie w gotowości w domu z obowiązkiem reakcji na wezwanie znacząco ogranicza możliwości innych aktywności, musi być więc traktowany jako czas pracy.
Biorąc pod uwagę powyższy wyrok wydaje się, że zmiana przedmiotowego rozporządzenia mogła mieć na celu względy ekonomiczne, gdyż pełnienie go w pierwotnej formie tj. w wyznaczonym miejscu mogłoby powodować roszczenia finansowe.
Oczywiście Komendanci nie widzą przepisów, które są dla nas, funkcjonariuszy z pb (podziału bojowego), korzystne, ponieważ zależy im tylko na tym aby dobrze wypaść w oczach swoich przełożonych oraz innych oficjeli a ludzie z pb mają zapier i nie dyskutować.
Ktoś wyżej powoływał się na przepisy kodeksu pracy, oczywiście przepisy kp w tym przypadku nie mają zastosowania jak ktoś słusznie zauważył.
No i oczywiście wytrącając wszystkie merytoryczne argumenty z ręki naszych przełożonych pojawia się w ich ręku mój ulubiony mistyczny ETOS, bo oczywiście to, że na co dzień narażamy życie pełniąc służbę to dla nich za mało... Długo by pisać...
Jeżeli chodzi konkretnie o wątek to u mnie dyżur jest zawsze przed służbą 3x24h czyli zgodnie z rozporządzeniem, środek łączności telefon prywatny udostępniony za zgodą strażaka(w innym przypadku do pobrania służbowy telefon), środek transportu, strażak ma mieć samochód(bez komentarza to zostawię), no i ma siedzieć przez cały dyżur w domu i czekać na telefon, przebywanie dalej od miejsca zamieszkania lub dwa nieodebrane połączenia telefoniczne z SK mogą skutkować wyciągnięciem konsekwencji służbowych(również bez komentarza)
Czekam na opinie i merytoryczną dyskusję.
Pozdrawiam.