cd do pkt 6-go: .... po likwidacji stanowisk kierowania w obecnym kształcie i powstania w ich miejsce Rejonowych SK na bazie kilku komend.
pozdrawiam
Rozumiem że miałoby to być coś na wzór dyspozytorni ZRM, tylko jestem ciekawy pod kogo podlegałby te "Rejonowe SK", chyba nie pod KP/M oraz jak wyglądałaby zmiana służby i itp? A może powrócimy do Komend Rejonowych Straży Pożarnych? Nie wspomnę już o pisaniu informacji ze zdarzenia po mnogości zdarzeń gdzie udział brały tylko jednostki OSP. Teraz ostatecznie koledzy z PB pomogą, a jakby miało być "Rejonowe SK" to już będzie gorzej. Ciekawy jestem w ilu KP są warunki lokalowe aby stworzyć takie "Rejonowe SK"? Dla każdego powiatu minimum 2 stanowiska x 4 powiaty to już 8 stanowisk, do tego zaplecze socjalne itp. Prz czym poszczególne stanowiska nie mogą wyglądać jak teraz np. dwa biurka obok siebie i praca na tych samych radiostacjach bo przy burzy przechodzącej przez te 4 powiaty nikt tam nie wytrzyma.
Liczbę miejsc stacjonowania ZRM i ilości zastępów można porównać do liczby JRG i zastępów PSP, tylko nasze SK na 2-3 JRG ma dodatkowo np od 30 do 120 lub więcej jednostek OSP, a w wielu z nich po 2 a nawet 3 zastępy. Z jednej strony mamy lepiej bo mamy więcej sił i środków ale z drugiej ogarnąć to wszystko jest "troszkę" trudniej.
Prawda jest taka, że na PB jest coraz więcej i coraz bardziej skomplikowanego sprzętu i coraz więcej trudniejszy zdarzeń, w biurze coraz więcej papirologi i coraz "ciekawsze" zapytania z tabelkami z KG i też przydałby się dodatkowe etaty. Tylko prawda jest taka że bardziej opłaci się ścigać ludzi i ewentualnie zapłacić za nadgodziny niż zapłacić za dodatkowe etaty. Piszę ewentualnie bo w wielu KP biurowym nie płaci się za nadgodziny tylko każe odbierać.
Co do jednoosobowych SK to po prostu chore. W wojsku wszyscy wiedzą że sprzęt jest tyle wart, co człowiek który go obsługuje. Przy jednoosobowej obsadzie SK to ten człowiek jest najsłabszym ogniwem. W innych instytucjach obowiązują reguły dwóch par oczu i/lub uszu. A u nas człowiek który jest pierwszym ogniwem, sam przez 24 godziny odpowiada za m.in. przyjmowanie zgłoszeń i dysponowanie sił i środków.