Właśnie rozpatruję to na logikę stąd odległość w pionie istotna, choć przepisami nieokreślona.
Dlaczego od okna odpowiem najpierw obrazkiem. Mierzę od odcinka ściany, który nie spełnia wymagań.
Źródło:
http://www.inzynierbudownictwa.pl/technika,materialy_i_technologie,artykul,usytuowanie_budynkow_ze_wzgledu_na_bezpieczenstwo_pozarowe___cz_i,9094/W przypadku pożaru w lokalu obok - zasięg płomieni jest ograniczony przez X czasu, na wymaganej długości 50%. Wyobraźmy sobie obudowę klatki o długości 1 metra elewacji, w KOO. Ściana obok wtedy nie musi być KOO. Wówczas pierwszy przypadek jest nawet bezpieczniejszy, choć tylko czas X się zgadza i przepis. Przepis dopuszcza oba warianty. Licząc od fragmentu obudowy bez KOO nadal zapewniam bezpieczeństwo przez X czasu na długości 50%. Ewakuacja jest możliwa.
Największa siła płomieni jest tak naprawdę w pionie stąd ustawodawca mówi o pasach międzykondygnacyjnych. Mało tego - odkąd to nie jest ściana oddzielenia przeciwpożarowego to ocieplenie wystarczy NRO (w Polsce).
Oddymianie to inna historia. Oddział dolnośląski SITP pisze tak [url]http://www.sitp.wroclaw.pl/wp-content/uploads/2016/11/W-001_Usuwanie_dymu_z_klatek_schodowych_Rew_A-1.pdf[url]
System grawitacyjny może uchodzić za prymitywny i zależny od pogody, ale w tym zakresie oddymianie jest poprawne.
Temat dotyczy jednak czegoś innego - odcinek obudowy nie ma KOO - dziura.
Dziura jest jedynym miejscem, przez które ogień może dostać się szybciej niż przed upływem X czasu.
Gdyby budynek miał 30 pięter (pomijając już przepisy dla wysokościowych) nie widzę po prostu zasadności obrony tej dziury przez X czasu na długości 3000%. Pożar na ostatnim piętrze nie dotknie okna parteru przez X czasu na długości 50% i wydaje mi się, że ustawodawca to mógł mieć na myśli.