Dzisiaj godzina 9:40 dzwoni kierowca z mojej OSP, że dzwonili z KP abym był do godz. 12:00 podpisać umowę, dodam, że mój numer telefonu był na wniosku. Byłem w pracy 60 km od komendy. Dzwonili też wczoraj, abym podał pesel, tak jakby go nie było na wypisie z KRS, ale nikt nie wspomniał żeby na drugi dzień przyjechać podpisać. Wcześniej dwie wizyty z wnioskiem, bo komuś się przypomniało, że trzeba dopisać ilu członków liczyła jednostka i czy jest orkiestra
. I mi nie piszcie, że w całej tej zabawie nie chodzi o to, żeby jak najwięcej wniosków uwalić
A każdy wyjazd z domu to ponad 30 km w jedną stronę i nijak mi tam po drodze. A umowy dopiero pojadą do KG, bo podpisu tam nie było i realizować będzie można dopiero jak wrócą, to informacja dla tych, którym się wydaje, że już mogą działać.