@jgk Ty naprawdę nie potrafisz zrozumieć tego co napisaliśmy w postach powyżej? Ok - wytłumaczę jak przysłowiowej krowie na rowie na przykładzie jak to sobie wyobrażamy:
1. PSP ogłasza, że w roku będą 4 terminy egzaminów.
2. Naczelnicy OSP przygotowują swoich kandydatów do egzaminu (wiadomo - nie wszystko osobiście - delegowanie zadań jak najbardziej wchodzi w grę) - jako wsparcie mają teorię przygotowaną do elearningu przez PSP.
3. Przed pierwszym terminem egzaminu Naczelnicy jednostek stwierdzają, że część kursantów jest gotowa do egzaminu - mogą oni podejść w pierwszym terminie. Egzamin przeprowadza PSP.
3a) i tu wytłumacz mi jak niby mają się prześlizgnąć idący na skróty skoro egzamin będzie wyglądał dokładnie tak jak teraz?
3b) jak ktoś nie przejdzie egzaminu to nie przejdzie - nie ma zmiłuj
4. Kolejnie kursanci są gotowi przed terminem drugim to podchodzą do niego wtedy, analogicznie z terminem nr 3 i 4. Jak obleją to obleją.
5. Oprócz tego PSP organizuje jeden lub dwa kursy z egzaminem tak jak teraz - dzięki temu słabiej wyposażone jednostki spoza systemu mogą wreszcie wysłać na nie swoich ludzi i się rozwijać, bo miejsca nie zajmują im jednostki takie jak nasze.
Zaleta jest taka, że jednostki same dopasowują terminy szkoleń jak i ich długość do potrzeb swoich kursantów. Każdy kursant jest traktowany indywidualnie, bo szkoli go własna jednostka - czyli ludzie którym najbardziej zależy na tym by ten egzamin zdał i zasilił ich JOT.
Każdy kursant ma kartę szkolenia na której Naczelnik zaznacza sobie co już było z nim przerobione, co ma opanowane, a co jeszcze nie. Coś jak indywidualny tryb nauczania dla każdego chętnego.
A to co pisałem, o próbie pójścia na skróty przeczytaj jeszcze raz:
1. Tak - może trafić ktoś kto oleje sprawę i będzie wysyłał na egzamin niedoszkolonych ludzi.
2. Tyle, że takie osoby go obleją.
3. Sądzę, że PSP jak zauważy, że z jednej z jednostek przychodzą na egzamin notorycznie ludzie co go nie zdają, będzie uważniej (dokładniej - w sensie że żadnej taryfy ulgowej i bardzo dokładna obserwacja czy aby napewno poprawnie wykonuje to co ma wykonać) egzaminować ludzi z tamtej jednostki.
4. Delikwent który będzie tak postępował zrujnuje sobie opinię w okolicy - będzie tym kto nie dba o własnych strażaków.
5. Leń i kombinator nic nie zyska, a jego przykład posłuży pozostałym chętnym do podobnego podejścia za przykład, że się nie da.
Efekt: kilka razy więcej strażaków w szeregach OSP co rok.
To co cytujesz - że szkolenie teraz też może się odbywać na terenie jednostki OSP - dotyczy dalej szkolenia organizowanego przez PSP. I akurat wtedy tylko miejsce szkolenia jest inne reszta zasad jest taka sama czyli do dupy. To nam nic nie zmienia. Zresztą to upraszcza sprawę tylko 1 jednostce, a reszcie nie.
A jak zorganizować sobie w jednostce takie szkolenia? Cóż, możliwości jest wiele, a nawet bardzo wiele - każdy znajdzie coś dla siebie. Jak ktoś nie czuje się na siłach zawsze może wysłać ludzi na kurs na obecnych zasadach.