Swoją drogą jesteśmy jak barany prowadzone na rzeź. Wiemy, że mamy "nadgodziny". WIemy, że to nie jest legalne. Wiemy, że możemy dochodzić swoich praw przed KP/KM, KW, KG a wreszcie przed sądami powszechnymi. I prawie nikt nic w temacie nie robi. Tylko możemy przeczytać:
"Co zrobią ZZ?"
"KG niech się ....." itd.
Pozdrawiam
Jeden z ZZ posiada w swoim statucie zapis cyt:
§6
Celem Związku jest: obrona praw, godności i interesów pracowniczych członków Związku, a w szczególności:
ochrona interesów zdrowotnych, materialnych, socjalnych i kulturalnych członków oraz ich rodzin;
zabezpieczenie praw pracowniczych w zakresie wykonywanej pracy zawodowej, wynagrodzenia, warunków socjalno-bytowych oraz bezpieczeństwa i higieny pracy;
podejmowanie starań o zharmonizowanie prawidłowego działania zakładu pracy z interesami pracowników; umacnianie rodziny oraz ochrona życia rodzinnego;
szerzenie demokratyzmu i umacnianie koleżeńskiej solidarności w stosunkach wzajemnych;
zapewnienie pracownikom warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych;
ochrona kultury i szeroko pojętej edukacji;
wpływ na kształtowanie polityki gospodarczej i społecznej;
kształtowanie aktywnej postawy działania dla dobra Ojczyzny;
podejmowanie działań na rzecz ochrony naturalnego środowiska człowieka;
pogłębianie wiedzy członków Związku;
przeciwdziałanie bezrobociu i pomoc bezrobotnym członkom Związku;
działanie na rzecz osób niepełnosprawnych i potrzebujących szczególnej troski.
Więc zwracanie się do ZZ o podjęcie działań w kwestii równomiernego obciążenia pracą pracowników jednego zakładu jest rzeczą normalną. Wszak daje się zauważyć, że ustawa obowiązuje wszystkich strazaków a w tej chwili jedni maja duuuże nagdodziny i nie wykorzystane urlopy a drudzy ich nie posiadaja i się z tego w oczy cieszą. Obowiazkiem pracodawcy jest takie zorganizowanie pracy aby te różnice były niewielkie. Po to stworzone przepisy umożliwiają podwyższanie normatywu do 48 godzin, aby tym którym można ten normatyw podnieść i wyrównać różnice między pracownikami. A ZZ sa w zakładzie po to aby to pilnować. A jak nie to mają Społecznego Inspektora Pracy a w jego zasranym obowiązkach stoi jak byk: cyt.
Art. 4.
Społeczni inspektorzy pracy mają prawo:
kontrolować stan budynków, maszyn, urządzeń technicznych i sanitarnych oraz procesy technologiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa i higieny pracy,
kontrolować przestrzeganie przepisów prawa pracy, w tym postanowień układów zbiorowych i regulaminów pracy, w szczególności w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, ochrony pracy kobiet, młodocianych i osób niepełnosprawnych, urlopów i czasu pracy, świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych,
Niestety jak się daje zauważyć , niektórzy skupiają się wybiórczo na swoich zadaniach i udają, że nie dotyczą ich problemy z jakimi obecnie borykają się pracownicy podziału bojowego w wielu jednostkach.
Naszym zadaniem jest ich zmotywować do pracy na rzecz poprawy stanu obecnego , a co najważniejsze, za jakis czas ich z tego rozliczyć.
Dlatego nie mów nam że ZZ nie maja tego w swoim zakresie, ze wszyscy musimy samemu dochodzić swoich praw....musimy ich o tym informować, na piśmie a nie toczyć polemikę.
Pozdrawiam