Heloł
Zakładam ten temat, ponieważ od jakiegoś czasu krąży mi pomysł
założenia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, ale w dużym mieście (
). Jest to temat czysto teoretyczny, ponieważ jeżeli podjąłbym się czegoś takiego, to minie tak z około 5 lat... Już wszystko wyjaśniam niżej.
Mieszkam we Wrocławiu, w ubiegłym roku Dolnyśląsk był województwem o największej ilości zdarzeń w kraju. Wszystko to za sprawą zjawisk pogodowych. W trakcie wichur, burz czy ulewnych deszczy, zaczyna się robić armagedon. Praktycznie w jednej chwili, Wrocławska PSP wyrusza w miasto i przez kilka/kilkanaście godzin (dosłownie), jeździ od zdarzenia do zdarzenia. Jakby tego było mało, okoliczne jednostki OSP (większość ma średnio ~12km do miasta), również są dysponowane do centrum i jeżdżą od zdarzenia do zdarzenia, przez co te dalej położone jeżdżą i u siebie i w rejonie tych OSP, które zostają zadysponowane do nas. I mimo wszystko, liczba zgłoszeń jest tak ogromna, że roboty jest mnóstwo. No tak, powiecie, że to normalne i, że w każdym dużym mieście tak jest. Drugą sprawą, są interwencje stricte medyczne - często bywa tak, że brakuje ZRM-ów i PSP jeździ do zdarzeń medycznych.
Moim pomysłem jest założenie jednostki, która zajmowałaby się głównie ratownictwem technicznym (usuwanie lokalnych zagrożeń), pobocznie medycznym (głównie KPP, jednak parę osób po studiach rat. med. też byłoby tym zainteresowanych) oraz profilaktyką i edukacją ludności. W rejonie miasta funkcjonują 4 jednostki ochotnicze:
1. OSP JRS (psy ratownicze);
2. OSP GRS Starówka (rat. med.);
3. OSP Zorba (rat. wodne, ale z tego co wiem, to prawie nie jeżdżą do zdarzeń);
4. OSP Lazarus (rat. med., ale nic o nich nie słychać od bardzo długiego czasu);
Wiem, że OSP w KSRG ma 5 minut na wyjazd, a poza 15, a u nas w mieście czas na mobilizację to godzina. Tu jest problem, bo przejechać przez wioskę w kilka minut jest łatwiej, niż przemieszczać się po Wrocławiu (jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Europie), zatem nie wiem jak by komenda miejska/wojewódzka patrzyła na działanie takiej jednostki.
Czym by się w sumie ta formacja zajmowała? Działaniem podczas załamań pogody, klęsk żywiołowych, zabezpieczaniem imprez masowych, szkoleniami z PP. Piszę to bardzo hipotetycznie, ponieważ to wszystko jest na zasadzie wczesnej koncepcji, nic konkretnego.
Sprzęt, który chciałbym zgromadzić to może z dwa lekkie samochody, załadowane różnej maści piłami, przecinakami, linami, później ewentualnie jakiś większy zbiornik na wodę bo i z tym we Wrocławiu bywają problemy.
No i rodzi mi się pytanie, czy miałoby to sens. Według mnie tak, przez powody, które podałem wcześniej.
Problemów widzę mnóstwo. Na przykład umiejscowienie remizy. Sensownie byłoby ją dać gdzieś w centrum, a wiadomo grunty w centrum miasta są strasznie drogie, a "wątpliwe" jest to, żeby miasto zgodziło się na dzierżawę(?) gruntu za mniejszą cenę, lub za darmo. Dodatkowo nie ma miejsc, gdzie można by ulokować budynek (oprócz dawnej JRG 6 i dawnej JRG 7, ale nie wiem czy stoją puste lub czy w ogóle stoją) przeznaczony pod remizę. To sprawia, że koszty takiego przedsięwzięcia byłyby duże i o wiele za duże dla ewentualnych decydentów. Pomijam koszty zakupu oraz utrzymania samochodów i samego ich wyposażenia. Pomijam też koszty ubrań specjalnych i hełmów. Co do szkoleń, to wiele z nich jest organizowanych przez różne firmy, czy organizacje i o tym myślałem, żeby już płacić z własnej kieszeni.
Właśnie, kursy. O ile można liczyć na jakieś kursy techniczne, obsługi podnośników i tak dalej, o tyle np. kurs podstawowy, czy inne, są organizowane w ośrodkach szkolenia PSP. W jaki sposób, można je przejść, nie będąc raczej czynnym strażakiem w okolicznej OSP?
Podsumowując temat i zadane pytania:
Czy założenie takiej jednostki, byłoby ogólnie opłacalne i możliwe (również pod względem finansowym)?
Czy zdobycie wymaganych uprawnień i szkoleń, też jest możliwe?
Z góry dziękuję za odpowiedzi, od razu napiszę, że jestem laikiem, który informacje posiada tylko z nieoficjalnych źródeł, aczkolwiek dążę do tego, żeby nabyć odpowiednią wiedzę teoretyczną i praktyczną.
Pozdrawiam!