Mnie w wypowiedzi Pana Komendanta Głównego dla PP zdziwił/rozśmieszył jeden fragment:
Na równi komendant główny i każdy inny dowódca akcji musi dowodzić w ubraniu specjalnym. Ja takie ubranie mam. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to będę przy akcji w pełnym ubraniu specjalnym: butach, spodniach i kurtce, zależnie od potrzeb lekkiej lub ciężkiej.
Chciałbym przypomnieć Panu Komendantowi (tak, wiem że to zbyt duża śmiałość) że istnieją również poziomy kierowania: taktyczny (na granicy strefy zagrożenia lub poza nią) i strategiczne (poza strefą kierowania taktycznego albo ze stanowisk kierowania). Kiedy przejmie Pan kierowanie strategiczne to rozumiem że na KCKR-ze w specjalnym i gumowcach.
Co do potrzeby zmiany w umundurowaniu służbowym: wystarczy pojechać na jakąkolwiek odprawę, szkolenie itp. na którym znalazł się zapis
"obowiązuje umundurowanie służbowe". Wojsko królowej Jadwigi, jeden w olimpijce sprzed 20 lat lekko wypłowiałej, jeden w swetrze ponaciąganym (bo taka jakość), następny w niebieskiej pod krawatem bo mu ciepło, kolejny w niebieskiej a'la Słowacki bo mu jeszcze cieplej itp. A w szatni rząd wysokoestetycznych, funkcjonalnych kurtek służbowych.
I WSZYSCY w zgodzie z poleceniem i przepisem :-)
Co do ubrania galowego/wyjściowego: akurat uważam że płaszcz zimowy powinien zostać, ale dla określonych stanowisk (związanych z reprezentacją komendy) albo np. dla oficerów starszych. Pojawić się powinna za to porządna (np na wzór policyjnej czy wojskowej ) albo nawet wzoru dla OSP kurtka służbowa z opcją wykorzystania do munduru wyjściowego.
Co do kosztów - w naszej firmie wydajemy znacznie większe pieniądze na znacznie większe pierdoły (wymieniać nie muszę bo każdy chyba może podać po kilka przykładów)