Bez łaskawości
zacznę od zupełnie czego innego, a mianowicie od okresu rozliczeniowego. To pojęcie jest ważne dla całej sprawy. Nie czuję się na siłach aby tworzyć nowe definicje pojęć, które nie są dokładnie zdefiniowane przez ustawy i rozporządzenia. Wszystko co piszę to są moje przemyślenia na podstawie obowiązujących przepisów. Zastrzegam, że nie mam wyłączności na wiedzę i mogę się mylić.
Okres rozliczeniowy to czas określony w naszym przypadku na 6 miesięcy przypadający w okresach miesięcy:
Styczeń - czerwiec
Lipiec - grudzień
W tym okresie mamy przepracować godziny normatywne obliczone zgodnie § 16 rozporządzenia. (W tym okresie chyba 1008 godzin)
Godziny normatywne (rozporządzenie nazywa ten termin : wymiar czasu służby)to ilość godzin ustalona zgodnie z zasadami §16 rozp. do wypracowania przez strażaka w przyjętym okresie rozliczeniowym.
W normalnych warunkach, mam tu na myśli pracownika podlegającego tylko sytuacją kodeksu pracy, po przepracowaniu godzin normatywnych występują godziny nadliczbowe.
Godziny nadliczbowe – potocznie zwane nadgodzinami to godziny, które następują po wypracowani normatywu, czyli normatywnego czasu pracy.
Przykład:
Przepracowałem 1008 godzin i 1009 godzina służby, podczas 6 miesięcznego okresu rozliczeniowego, winna być określona jako godzina nadliczbowa. Nie ma takiej regulacji prawnej w przepisach PSP aby taka sytuacja była możliwa z punktu widzenia prawa. Ustawa nie przewiduje sytuacji nadgodzin w PSP.
Komendanci obojętnie jakiego szczebla działają tylko w granicach prawa i uprawnień płynących z ustaw i rozporządzeń. Przynajmniej powinni
. Nie obowiązuje zasad co nie jest prawem zakazane jest dozwolone.
Nie ma też miejsca w budżetach komend, z których można by było wypłacić pieniądze za nadgodziny.
Po to został stworzony 6 miesięczny okres rozliczeniowy aby komendanci tak układali grafiki służb aby przez te 6 miesięcy średnio w tygodniu wyszło 40 godzin służby.
Jeżeli nie ma podstawy prawnej dyspozycji ani w ustawie ani w rozporządzeniu do zatrudnienia strażaka powyżej godzin normatywnych, to tego strażaka nie można zatrudnić.
Co więcej jeżeli do końca listopada wypracuję 1008 godzin – godziny normatywne, a w miesiącu grudniu pójdę na urlop i będę na nim przebywał cały miesiąc to cały miesiąc grudzień winien być traktowany jako „nadgodziny”.
Godziny normatywne pomniejsza się o ilość godzin pozostawania na zwolnieniu lekarskim czy też na urlopie.
Godziny ponadnormatywne – nie zawsze godziny ponadnormatywne są godzinami nadliczbowymi a dlaczego?
W tygodniu strażak ma przepracować 40 godzin ale w takich, a takich przypadkach można czas służby przedłużyć do 48 godzin.
40 godzin - godziny normatywne
8 godzin – godziny ponadnormatywne ale nie można mówić o godzinach „nadliczbowych” przy założeniu, że nie przekroczyliśmy jeszcze godzin normatywnych w przyjętym okresie rozliczeniowym.
Zatem sytuacja strażaka na zmianie służbowej pełniącego służbę w poniedziałek następnie w czwartek i niedzielę wygląda tak, że jeden z tych dni musi mieć wolne w grafiku. Max w tygodniu 48 godzin.
Maksymalnie w okresie rozliczeniowym można przepracować ilość godzin jak wyjdzie nam z obliczenia godzin normatywnych.