Sorbent, porusz temat na odprawie z komendantem. Już widzę osoby które zabijają ciebie wzrokiem.
Żaden Komendant nie potraktował by mnie poważnie - i raczej słusznie.
Po pierwsze sprzątając nie robił bym tego, czego i tak trudno się wyrobić (dlatego pisałem o zapisie kiedy i co mam robić - przebrał bym się i cześć sprzątam nic mnie nie interesuje - odetchnął bym psychicznie he he).
Po drugie - przychodzi np. inwestor bo mu właśnie dałeś stanowisko negatywne na odbiorze i chce z tobą porozmawiać a ty właśnie jedziesz mopem korytarz - raczej nie było by to pozytywnie odebrane (tak osoby jak i służby).
W samym sprzątaniu nie widzę nic złego i podkreślam mogę to robić - ale raczej uwarunkowania i charakter pracy nie bardzo na to pozwalają - niestety.