No tak to nie działa, to pomieszanie z poplątaniem.
Usuniecie (wykluczenie) członka w drodze uchwały należy do zadań zarządu, a nie walnego. Walne pełni w tym wypadku wyłącznie rolę instancji odwoławczej. Jeśli zadanie to jest ściśle przypisane zarządowi, to załatwienie tego przez walne będzie nieważne, ponieważ dokonałaby tego inna władza, niż przewiduje statut. To, że jest to "najwyższa władza", nie oznacza, że można na zebraniu uzurpować sobie dowolnie zadania zarządu czy KR. To naruszenie porządku statutowego.
Jeśli zostanie zgłoszony taki wniosek, to zarząd (poza zebraniem, oczywiście) powinien zająć się nim w ramach swoich kompetencji i zgodnie z opisaną w statucie procedurą, czyli: 1. przyjrzeć się sprawie 2. umożliwić zainteresowanemu wypowiedzenie się 3. podjąć (lub nie) uchwałę o wykluczeniu członka.
Dopiero wówczas powstaje możliwość odwołania do walnego i dyskusja na zebraniu.
I z jednej strony rozumiem potrzebę takiego "myku", w OSP są też czasem typy spod ciemnej gwiazdy, które dowiedziawszy się o takich planach będą jątrzyć, podburzać, a nawet zastraszać osoby decyzyjne i innych członków OSP (żeby odpowiednio głosowali, nie przyszli na zebranie, itp.). No ale niestety procedura jest taka a nie inna i w ramach porządku narzuconego przez statut należy zapewnić możliwość przedstawienia swoich racji/obrony.
I wiem z własnego doświadczenia, że naginanie procedur opisanych w statucie prowadzi donikąd - potem trzeba w skrajnym wypadku wszystko powtarzać. Nie warto. Lepiej od razu zrobić wszystko tak, jak należy.