Całość wypowiedzi to tylko moje subiektywne zdanie, więc proszę nie hejtować
Najważniejsze pytanie, którego nikt nie zadał: Do jakiego biura? Operacyjna? Prewencja? Kwatermistrzostwo? Kadry?
Są dwa wybory 8-godzinnych stanowisk, które warto przemyśleć:
1. Prewencja - zdobywasz wiedzę, która pomoże Ci zostać rzeczoznawcą, lub po prostu robić prywatę z zakresu ppoż.
2. Szkoła - szkoły jak powszechnie wiadomo dbają o szybki awans pracowników, a co najważniejsze nie gonią Cię terminy z KG czy KW.
Poniższy opis do poszczególnych zapytań odpowiem od strony prewencji.
Na forum pojawia się wiele wątków w których, mówi się że w biurze jest wszystko lepiej. Stanąłem przed takim dylematem i odmówiłem. A dlaczego napiszę. Czy tak jest
- brak możliwości dorabiania, nie ma na to czasu,
Wszystko zależy jak chcesz dorabiać. Posiadając odpowiednią wiedzę specjalistyczną dorabiasz pracując przy komputerze, a na to czas zawsze się znajdzie popołudniami. Jakieś pojedyncze dni urlopu pozwolą Ci odwiedzić 2/3 obiekty w trakcie dnia, żeby zrobić prace wymagane na miejscu.
- dodatek służbowy na poziomie d-cy zmiany,
Kwestia sporna, dodatki w każdej KM/KP są różne, wszystko zależy od polityki danego 01.
- soboty, niedziele i święta zajęte przez głupie wyjazdy na rożnego rodzaju święta, zawody, zebrania,
Do tej pory w 2018 roku tylko raz byłem oddelegowany na obsługę zawodów. Do obsługi ściągnięci byli również strażacy podziału bojowego, z których tylko jeden tego dnia był na służbie.
- o dodatku motywacyjnym można zapomnieć bo daje do KW a w przypadku D-ców JRG przydziela KG (przynajmniej w mojej KP i w kilku sąsiednich),
Dodatki motywacyjne jeśli są to miło, ale to na miesięcznym wynagrodzeniu opiera się swój budżet domowy.
- nagroda na 11 listopada niższa niż na PB (sprawdziłem) podobno taki był nakaz z góry,
Nie ma takiego nakazu, wszystko w gestii 01.
- brak czasu na zrobienie swojej roboty w czasie służby bo trzeba jechać i robić prewencję społeczną a potem opiernicz, że coś nie zrobione.
Prewencja społeczna to zawsze problem, ale niestety nie unikniesz tego. Na szczęście nie ma tego aż tak dużo.
- niebawem nadgodziny płatne 100%, w biurze prawie wszystko do odbioru, nie do zapłacenia,
Nadgodziny płatne to te, które polegają na podtrzymaniu ciągłości prowadzenia służby (czy jakoś tak) czyli służby na JRG lub SKKM/KP. Będziesz chodził na służby to i nadgodziny złapiesz. A nadgodziny biurowe można wykorzystać na dzień wolny zamiast urlopu i znowu czas na dorabianie, które podałeś jako pierwszy wątek.
- strata finansowa na dojeździe do służby,
Wszystko zależy od odległości od pracy. W moim przypadku rzeczywiście, dojazdy pochłaniają ponad 2 razy więcej kasy, ale np znajomy, który mieszka praktycznie na miejscu nie odczuł różnicy wcale.